Reklama

Start w różnych butach, walka do samej mety i inne smaki Zakopiańskiego Weekendu Biegowego

Czy można wygrać ekstremalny bieg zaledwie 8 miesięcy po porodzie? Albo ścigać się na trudnej tatrzańskiej trasie w dwóch różnych butach? Można! Udowodnili to uczestnicy biegowego święta organizowanego co roku przez zakopiańskie T. G. Sokół. Zobacz zdjęcia z imprezy!

Reklama

 

Przełom maja i czerwca co roku przynosi ogromne emocje w życiu polskich biegaczy górskich. Dzieje się tak za sprawą rozgrywanego od lat w Tatrach Zakopiańskiego Weekendu Biegowego organizowanego przez Towarzystwo Gimnastyczne Sokół. Imprezę po raz kolejny swoim patronatem objął „Gość Niedzielny”. A jest to impreza wyjątkowa, bo rozgrywany w jej ramach Wysokogórski Bieg druha Franciszka Marduły to bezsprzecznie najmocniej obsadzony bieg górski w Polsce, a jednocześnie jeden z najtrudniejszych. To właśnie zwycięzca Marduły od lat otrzymuje tytuł mistrza Polski w skyrunningu.

 

TG Sokół Zakopane Zakopiański Weekend Biegowy z Sokołem 2018

 

Zakopiański festiwal trwa trzy dni. Codziennie rozgrywany jest jeden bieg. Pierwszego dnia Bieg Sokoła (15 km i suma podejść 1000 m.), drugiego Bieg Marduły (32 km i suma podejść 2200 m.) i trzeciego Bieg Zamoyskiego (10 km z sumą podbiegów 430 m.). Prócz dekoracji najlepszych zawodników poszczególnych biegów trwa też rywalizacja o Grand Prix – zwycięzcą zostają biegacz i biegaczka, którzy uzyskali najlepszy czas łączny we wszystkich trzech biegach. Co ciekawe, przed każdym z biegów uczestnikom towarzyszy ksiądz, który udziela biegaczom błogosławieństwa. 

Start w różnych butach, walka do samej mety i inne smaki Zakopiańskiego Weekendu Biegowego   Anna Karpiel-Semberecka Medale dla zawodników, którzy ukończyli Bieg Marduły.

 

W piątkowej rywalizacji wśród panów od początku rytm narzucił Dariusz Marek (Monks Sandals Team), który nie miał sobie równych i zwyciężył z czasem 1:21:02,3. Rywalizacja o dalsze miejsca była jednak bardziej zacięta. Mający jeszcze w połowie dystansu tylko 30 sekund straty Miłosz Szcześniewski (Salco Garmin Team)  w drugiej części biegu stracił pozycję wicelidera na rzecz Andrzeja Pradziada . Warto jednak dodać, że Szcześniewski w przeciwieństwie do pierwszej dwójki rywalizował w całym Grand Prix i musiał rozsądnie rozłożyć siły. Bardzo ciekawie wyglądała rywalizacja o czwarte i piąte miejsce. A właściwie nie tylko rywalizacja, ale też zabawa, bo zajmujący je Jan Elantkowski i Kuba Popielarski (reprezentujący jeden klub) od startu do mety biegli razem, uzyskując taki sam czas ukończenia zawodów. Wnikliwi obserwatorzy mogli też zauważyć, że obaj panowie na czas biegu… zamienili się butem. Każdy z nich biegł trudną trasę Sokoła w jednym swoim i jednym bucie kolegi.

Wśród pań bezkonkurencyjna w tym dniu była Mirosława Witowska – ubiegłoroczna zwyciężczyni Biegu Marduły. Na 15-kilometrowej trasie odskoczyła kolejnej Ewie Huryń na prawie 9 minut, a trzeciej Katarzynie Zych na 13.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »

Reklama