W piątek Benedykt XVI jako pierwszy papież w dziejach uda się z trzydniową pielgrzymką na Cypr. Główne cele podróży to rozwój dialogu ekumenicznego z prawosławiem i orędzie pokoju dla Bliskiego Wschodu.
Po raz pierwszy od początku swego pontyfikatu obecny papież nie będzie podążał śladami Jana Pawła II, lecz uda się do miejsca, gdzie nigdy nie był jego poprzednik.
Komentatorzy zwracają uwagę, że jest to podróż "wysokiego ryzyka" ze względu na możliwość nadania politycznego tła wizycie na podzielonej wyspie. Jej północna część to Turecka Republika Cypru Północnego, zamieszkana głównie przez muzułmanów. Równie delikatna jest kwestia relacji ekumenicznych z podzielonym cypryjskim prawosławiem. Wśród cypryjskich hierarchów nie brakuje bowiem przeciwników papieskiej wizyty.
Benedykt XVI przybędzie na Cypr w piątek wczesnym popołudniem. Po ceremonii powitania na lotnisku Pafos uda się na nabożeństwo ekumeniczne na teren wykopalisk archeologicznych, gdzie znajduje się mały kościół Agia Kiriaki z XIII wieku. Został on zbudowany na ruinach bizantyjskiej świątyni z IV wieku, zniszczonej w trzęsieniu ziemi. Według tradycji to tam znajduje się kolumna, do której przywiązany był podczas biczowania święty Paweł, ujęty za szerzenie nowej wiary.
W sobotę w stolicy kraju Nikozji Benedykt XVI spotka się z prezydentem Cypru Dimitrisem Christofiasem, który już wyraził przekonanie, że papieska pielgrzymka będzie "sygnałem" w kierunku Turcji, bo od tego kraju, jak podkreślił, zależy rozwiązanie problemu cypryjskiego.
"Mam nadzieję, że wizyta Jego Świątobliwości u nas będzie miała wpływ na tureckie władze" - stwierdził Christofias.
Również 5 czerwca papież spotka się z przedstawicielami władz Cypru i ze wspólnotą katolicką. Odwiedzi też zwierzchnika cypryjskiego prawosławia arcybiskupa Chryzostoma II, uważanego za człowieka dialogu i ważnego pośrednika w kontaktach między Watykanem a Patriarchatem Rosyjskim.
Po południu Benedykt XVI odprawi mszę w stołecznym kościele Świętego Krzyża.
W niedzielę rano w Pałacu Sportu odbędzie się papieska msza, podczas której ogłoszony zostanie roboczy dokument na październikowy Synod Biskupów Bliskiego Wschodu w Watykanie. To w czasie tej mszy należy oczekiwać mocnego, stanowczego apelu Benedykta XVI o pokój dla Bliskiego Wschodu. Apel nabierze szczególnego znaczenia w związku z kolejnym kryzysem, do jakiego doszło po ataku izraelskich sił na flotyllę statków z pomocą dla Strefy Gazy.
Wieczorem w niedzielę papież powróci do Rzymu.
Na pięć dni przed podróżą Benedykt XVI mówił wiernym, zgromadzonym na Anioł Pański, że jedzie na Cypr, by "spotkać się i modlić z tamtejszymi katolickimi i prawosławnymi wiernymi" oraz przekazać dokument na Synod Biskupów Bliskiego Wschodu. "Proszę was o modlitwy o pokój i pomyślność wszystkich ludzi na Cyprze, a także za przygotowania do tego specjalnego zgromadzenia" - podkreślił.
Obserwatorzy wyrażają przekonanie, że na Cyprze Benedykt XVI będzie musiał wykazać się ogromnym talentem dyplomatycznym i ważyć każde słowo, by nie powiedzieć czegoś, co mogłoby zostać odebrane jako antyturecka deklaracja, i nie urazić wrażliwości żadnej ze stron. Z okna nuncjatury apostolskiej, gdzie się zatrzyma, będzie zaś widział linię, oddzielającą dwie części wyspy.
Z drugiej strony papież staje w obliczu podziałów w cypryjskim Synodzie prawosławnym. Usiłował je zniwelować arcybiskup Chryzostom II, przywołując wręcz do porządku duchownych, sprzeciwiających się wizycie biskupa Rzymu, którego nazywają "heretykiem". Wciąż jednak nie wyklucza się protestów radykalnych wyznawców prawosławia przeciwko pielgrzymce Benedykta XVI. Z tego też powodu będą jej towarzyszyć wyjątkowe środki bezpieczeństwa.
W obliczu tak wielu nakładających się na siebie delikatnych kwestii papież skoncentruje się zapewne na biblijnym orędziu, przywołując postaci związane z Cyprem.
"Wystarczy przeczytać Dzieje Apostolskie - przypomniał rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. - Z Cypru pochodzi Barnaba, jeden z pierwszych uczniów, którzy dołączyli do wspólnoty apostołów w Jerozolimie. Cypr stanowi pierwszy etap pierwszej podróży misyjnej świętego Pawła, Barnaby i ewangelisty Marka".
"Tak, jak z jednej strony nie może nas nie dziwić, że Jan Paweł II nigdy nie postawił tam swojej stopy, tak z drugiej nie dziwi nas, że Benedykt XVI chętnie przyjął zaproszenie do odwiedzenia Cypru" - oświadczył watykański rzecznik.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.