„Uwierzcie w koniec świata” – to tytuł wywiadu znanego duszpasterza o. Joachima Badeniego, który ukazał się w Instytucie Wydawniczym Znak. Jest to ostatni wywiad zmarłego 11 marca tego roku dominikanina, któremu bardzo zależało na przypomnieniu dobrze znanej prawdy katechizmowej.
Ta książka obudziła mnie z drzemki, dlatego jest niebezpieczna – wyznała jej współautorka Judyta Syrek podczas promocji, która odbyła się 8 czerwca wieczorem w klasztorze dominikanów na warszawskiej Starówce. Opowiadała, jak o. Joachim dyktował książkę o oczekiwaniu na miłość – powtórne przyjście Pana Jezusa.
O. Jan Andrzej Kłoczowski, współbrat i uczeń o. Joachima ubolewał, że Paruzję ukradli chrześcijanom komuniści oraz liczne sekty amerykańskie. Komuniści chcieli zbudować raj na ziemi, zaś członkowie sekt skupiają się na podawaniu wciąż nowych dat końca świata. W Kościele zachodnim dominującym obrazem końca czasów jest Chrystus na tronie w glorii oraz św. Michał Archanioł z wagą. Ojciec Joachim, będąc w szpitalu miał inną wizję, o wiele bardziej dynamiczną, wprost filmową – zobaczył Pana Jezusa, pełnego majestatu, przed którym złe moce uciekają niczym karaluchy po zapaleniu światła. – Przyzwyczailiśmy się do tego, że zło jest cichutkie, że siedzi w koncie. Tymczasem ono będzie głośne i zwycięskie - zapewnił o. Kłoczowski.
Zakonnik przypomniał, że do 313 r. chrześcijanie czekali na drugie przyjście Chrystusa. Gdy chrześcijaństwo zostało oficjalną religią Cesarstwa Rzymskiego to czuwanie osłabło . – Zgodziliśmy się na kompromis, pobudowaliśmy sobie zbyt trwałe mieszkania na ziemi – ubolewał o. Kłoczowski. Tymczasem pamięć o Paruzji określa jak przeżywamy cierpienie, śmierć, co sądzimy o sensie życia.
Judyta Syrek przypomniała, jak ważna jest wiara w drugie przyjście Chrystusa. Ta wiara kształtuje także podejście chrześcijan do zła, które nie umniejsza mocy Boga. – Chrześcijan, który nie wierzy w Paruzję jest jak żołnierz, który poszedł na wojnę i nie wierzy w zwycięstwo – stwierdziła.
Uczestnicy prezentacji mówili też o Antychryście, który ma pojawić się w czasach ostatecznych. – Nie musi to być osoba, polityk, a wielkie nasilenie zła, zło, które przybiera pozory dobra – stwierdził o. Kłoczowski. Zakonnik wspominał o. Joachima, którego poznał w 1956 r. – Wychowywałem się na jego kazaniach, to, że wstąpiłem do dominikanów też jest jego zasługą – wyznał, choć przyznał też, że jakiś czas musiał zaczekać, gdyż tak radził mu o. Joachim. Wspominał wielką cześć do Eucharystii zmarłego współbrata, jego odprawianie Mszy „po wojskowemu”, ale szczególny moment podniesienia, gdy o. Joachim całym sobą świadczył, że rzeczywiście trzyma w dłoniach Ciało Chrystusa.
Opowiadał też, jak o. Joachim zaczął dyktować książki. Ostatnia rozmowa na temat Paruzji była zaś ponownym odkryciem sensu jego powołania kapłańskiego – zakony mają zachować pamięć o tym, że jesteśmy w drodze i nie budujemy sobie tu mieszkań na wieki.
Joachim Badeni OP, Judyta Syrek, Uwierzcie w koniec świata, Wydawnictwo Znak, Kraków 2010
Książkę Uwierzcie w koniec świata można kupić na www.sklep.wiara.pl
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.