Na Kubie żywi się nadzieję, że rozpoczęta tam dziś wizyta szefa watykańskiej dyplomacji wzmocni mediację Kościoła lokalnego na rzecz więźniów politycznych.
Abp Dominique Mamberti spotka się 16 czerwca z kubańskim ministrem spraw zagranicznych Bruno Rodríguezem, a być może zostanie również przyjęty przez prezydenta Raúla Castro – poinformował sekretarz nuncjatury w Hawanie, ks. Rubén Darío Ruiz Mainardi. Zaznaczył on jednak, że Stolica Apostolska nie zastępuje miejscowego Kościoła w negocjacjach z komunistycznymi władzami, a jedynie stara się je ułatwić i wesprzeć. Watykański sekretarz ds. relacji z państwami otworzy jutro w Hawanie 10. Katolicki Tydzień Społeczny. Jego wizyta wiąże się też z przypadającym w tym roku 75-leciem stosunków dyplomatycznych Kuby ze Stolicą Apostolską, które mimo wprowadzenia komunizmu na wyspie nigdy nie zostały przerwane.
Abp Mamberti przybywa do kubańskiej stolicy krótko po tym, jak starania tamtejszego Kościoła podejmowane na rzecz ok. 200 więźniów politycznych przyniosły pierwsze, na razie niewielkie jeszcze owoce. W zeszłą sobotę 12 czerwca zwolniono warunkowo sparaliżowanego dysydenta Ariela Siglera i przeniesiono drugą sześcioosobową grupę do więzień położonych bliżej ich rodzinnych miejscowości. Pierwsze przeniesienie takiej samej grupy miało miejsce 1 czerwca. Zwolnienie chorego więźnia pozytywnie ocenił wczoraj 14 czerwca rzecznik departamentu stanu USA. Philip Crowley wyraził uznanie dla mediacji Kościoła w tym względzie. Podkreślił zarazem, że należy się domagać natychmiastowego i to bezwarunkowego zwolnienia dalszych opozycjonistów.
Szef papieskiej dyplomacji będzie na Kubie do 20 czerwca. Natomiast 23 czerwca uda się tam z dwudniową wizytą kościelna delegacja z USA. Na jej czele stanie przewodniczący episkopatu, kard. Francis George z Chicago. Zatrzyma się ona najdłużej w Santiago de Cuba. Amerykański purpurat gościł w ubiegłym roku tamtejszego arcybiskupa Dionisio Garcíę Ibáñeza.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.