Chorwackie organizacje pozarządowe skrytykowały we wtorek telewizję publiczną za transmisję koncertu, z którego dochód przeznaczono na obronę chorwackich generałów oskarżonych o zbrodnie wojenne przez trybunał w Hadze.
W minioną niedzielę w Splicie zorganizowano koncert "Dla prawdy". Zbierano podczas niego pieniądze na pomoc prawną dla oskarżonych o zbrodnie wojenne generałów odpowiadających przed sądami w Chorwacji, a także na potrzeby wojskowych przebywających w Hadze - m.in. Ante Gotoviny.
W koncercie wzięło udział około 5 tysięcy osób, a bezpośrednią transmisję można było oglądać w chorwackiej telewizji publicznej HRT.
Tym samym - uważają chorwackie organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka - HRT popełniła kilka niedopuszczalnych błędów, ponieważ emitowanie koncertu było równoznaczne z jednostronnym przedstawieniem niedawnej wojennej przeszłości. Opublikowane we wtorek oświadczenie podpisane przez 17 organizacji głosi, że telewizja publiczna transmitując koncert poświęciła wiele uwagi osobom, o których wiadomo, że popełniły zbrodnie przeciwko ludzkości.
"HRT zupełnie zignorowała cierpienia ofiar tych zbrodni, nadając rangę i nazywając bohaterami zbrodniarzy wojennych i osoby, przeciwko którym toczą się procesy o zbrodnie wojenne" - głosi komunikat.
Działacze ocenili, że "transmisja koncertu była na granicy propagandy podżegającej do wojny i jako taka poważnie zagroziła procesowi pojednania w Chorwacji i regionie, jak również procesowi demokratyzacji".
Na koncercie wystąpił chór chorwackiej marynarki wojennej (HRM). Według lokalnych mediów, m.in. gazet "Jutarnji List" i "Slobodna Dalmacja", prezydent Chorwacji Ivo Josipović zażądał we wtorek wieczorem dochodzenia w sprawie uczestnictwa chóru.
Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowały w czwartek wieczorem tysiące Izraelczyków.
Herszt gangów terroryzujących Haiti grozi obaleniem Tymczasowej Rady Prezydenckiej.
Rada Konstytucyjna zablokowała zezwolenie na używanie pestycydu zwanego "zabójcą pszczół".
Tylko między 9 a 21 lipca w prowincji Kiwu Północne zginęło co najmniej 319 osób.
"Definicję dopuszczalnych strat ubocznych zmieniono tak, że przewyższają one korzyści".
W środę z Putinem w Moskwie spotkał się wysłannik prezydenta USA Steve Witkoff.