Robert Kubica (Williams) zdobył pierwszy punkt w sezonie Formuły 1 po tym, jak dwaj kierowcy zespołu Alfa Romeo zostali ukarani dodaniem 30 sekund. Przesunęło to Kubicę na 10. miejsce w oficjalnej klasyfikacji wyścigu o Grand Prix Niemiec, jedenastej rundzie mistrzostw świata.
Na torze Hockenheim wygrał Holender Max Verstappen (Red Bull). Rywalizacji, fragmentami toczącej się w deszczu, nie ukończyło siedmiu kierowców.
Przeprowadzone przez komisarzy technicznych dochodzenie wykazało, że podczas startu do niedzielnego wyścigu dwaj kierowcy zespołu Alfa Romeo - Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi korzystali z niedozwolonych przepisami udogodnień (nieprawidłowe użycie sprzęgła). Obaj ukarani zostali dodaniem do czasu 30 sekund, co przesunęło ich na 12. i 13. miejsce w końcowej klasyfikacji.
Niedzielny wyścig od początku miał emocjonujący przebieg. Weekend na torze w Hockenheim świetnie zaczął się dla zespołu Mercedesa, a fatalnie dla Ferrari. To jednak włoska ekipa miała ostatecznie powody do zadowolenia.
Z pierwszego pola ruszył broniący tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes GP). Jego kolega z zespołu Fin Valtteri Bottas w kwalifikacjach był trzeci. Obaj wystartowali bardzo dobrze, ale ostatecznie, po weryfikacji wyników tylko Brytyjczyk zdołał wywalczyć dwa punkty.
Rywalizacja miała niezwykle chaotyczny przebieg. Samochód bezpieczeństwa na torze pojawiał się bardzo często. Bottas swój bolid rozbił na siedem okrążeń przed końcem wyścigu, a Hamilton zdołał dojechać do mety 11 i dopiero po uwzględnieniu kar przesunąl się na 9. miejsce.
Brytyjczyk dwukrotnie wypadał z toru, ale szczęśliwie mógł kontynuować jazdę. Nałożono na niego także pięciosekundową karę za nieprzepisowy wjazd do boksu. Pojawił się w nim z uszkodzonym nosem, czym kompletnie zaskoczył nieprzygotowanych do wymiany mechaników.
Verstappen problemy rywali wykorzystał wzorowo i cieszył się z drugiego zwycięstwo w sezonie. Wcześniej triumfował w GP Austrii.
"To był niesamowity wyścig, bardzo zdradliwy. Trzeba było cały czas utrzymywać olbrzymią koncentrację i na bieżąco podejmować właściwe decyzje. Zwycięstwo w takich okolicznościach smakuje wyjątkowo" - powiedział Holender.
Drugie miejsce zajął Sebastian Vettel z Ferrari. Niemiec, który do wyścigu przystąpił z ostatniego pola startowego, świetnie wykorzystywał częste neutralizacje. W końcówce łatwo mijał rywali, ale zbliżyć się do Verstappena już nie zdołał.
"To był bardzo długi wyścig. Chwilami wydawało mi się, że nigdy się nie skończy. Warunki były bardzo trudne i teraz po prostu jestem bardzo zadowolony" - przyznał.
Trzeci był Daniił Kwiat (Toro Rosso). Rosjanin na podium znalazł się po raz pierwszy w karierze.
Kubica zdołał wyprzedzić swojego kolegę z zespołu Brytyjczyka George'a Russella. 10. miejsce to najlepszy wynik Polaka w tym sezonie. Dzięki temu zespół Williamsa zdobył pierwszy w sezonie punkt w klasyfikacji konstruktorów.
Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Hamilton. Nad Bottasem nadal ma 41 punktów przewagi. Trzeci Verstappen traci do lidera 63 pkt.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.