Wybory w całym kraju zakończyły się o godz. 20; policja zanotowała 56 naruszeń ciszy wyborczej.
Przewodniczący PKW Stefan Jaworski poinformował na konferencji prasowej, że podając wyniki głosowania z 20 proc. obwodów głosowania, PKW poinformuje również o przybliżonej końcowej frekwencji. Jak dodał, jeśli nie będzie nadzwyczajnych przeszkód to w poniedziałek poznamy ostateczne wyniki wyborów.
"Trudno nam powiedzieć (kiedy dokładnie) bo procedura jest następująca: okręgowe komisje wyborcze po zebraniu wszystkich wyników ze swojego okręgu muszą protokoły głosowania wraz ze wszystkimi dokumentami przedłożyć bezpośrednio nam w Warszawie" - powiedział Jaworski.
Sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki powiedział, że "okres ciszy wyborczej nie odbiegał od normy, chociaż można by powiedzieć, że był poniżej tej normy, która zwykle w wyborach się zdarzała".
Z meldunku Komendy Głównej Policji wynika, że od północy w piątek do zakończenia głosowania o godz. 20 w niedzielę doszło do 56 sytuacji naruszenia ciszy wyborczej - m.in. rozwieszania plakatów, banerów, zdjęć czy aktywnej agitacji na rzecz konkretnych kandydatów.
Czaplicki dodał, że policja zanotowała siedem przypadków niszczenia i zrywania plakatów wyborczych.
"Nie wszyscy członkowie obwodowej komisji stanęli na wysokości zadania i wykonywali swoje czynności prawidłowo" - powiedział. Wyjaśnił, że osiem osób zwolniono z pełnienia funkcji w komisji obwodowej, bo byli pod wpływem alkoholu.
W pięciu przypadkach - jak mówił Czaplicki - z powodu awantury wywoływanej przez nietrzeźwych wyborców w lokalu wyborczym musiała interweniować policja. W dwóch siedzibach obwodowych komisji wyborczych miała miejsce także kradzież tabliczek.
Czaplicki mówił, że doszło również do sytuacji, gdzie zastępca przewodniczącego jednej z komisji obwodowej fotografował spisy wyborcze. Nie mógł on jednak - jak dodał sekretarz PKW - sensownie wytłumaczyć dlaczego to robił.
W innym miejscu w kraju w trakcie ciszy wyborczej przewodniczący jednej z obwodowych komisji wyborczych udał się wraz z pieczątką komisji w nieznanym kierunku; później - jak mówił Czaplicki - przewodniczący się odnalazł, ale w tym czasie została wykonana już nowa pieczątka, by nie było żadnych zastrzeżeń.
W trzech przypadkach wyborca znalazł swój podpis na spisie wyborców, chociaż dopiero przyszedł do lokalu wyborczego. "Niestety tak się czasami zdarza, zwłaszcza gdy obwodowe komisje wyborcze niezbyt dokładnie sprawdzają, czy wyborca podpisuje się dokładnie w swojej rubryce" - powiedział Czaplicki.
Dodał, że był również przypadek uszkodzenia plomby na urnie wyborczej, ale przed głosowaniem zabezpieczono urnę nową plombą.
Przewodniczący PKW Stefan Jaworski podziękował wszystkim za pomoc w przeprowadzeniu wyborów zwłaszcza organom samorządu lokalnego, administracji rządowej, policji, wojsku, straży pożarnej. (jeszcze dziś przed północą)
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.