Głównym i najbardziej dalekosiężnym celem jest zmiana polskiego prawa na rzecz wprowadzenia „małżeństw homoseksualnych” oraz możliwości adopcji przez nie dzieci.
W Polsce – tak jak i w innych krajach Europy środkowo-wschodniej - mamy do czynienia z szeroko zakrojoną kampanią środowisk LGBT+, której celem są daleko idące zmiany prawa. Mają one doprowadzić do legalizacji „małżeństw homoseksualnych”, wprowadzenia do systemu edukacji programów promujących postawy homoseksualne oraz ścigania z urzędu wszelkich aktów tzw. homofobii. Ten szeroko zakrojony program rewolucji społeczno-kulturowej nosi znamiona znanych z historii, klasycznych ideologii.
Ogólnopolska kampania LGBT+
Polska jest na półmetku zaplanowanej na ten rok kampanii środowisk LGBT+. Od kwietnia do października br. organizowane są parady i Marsze Równości, mające się odbyć w 23 polskich miastach. Pierwsze miały miejsce w kwietniu w Koszalinie, Gnieźnie i Łodzi, w maju w Bydgoszczy, Krakowie i Trójmieście, w czerwcu w Zielonej Górze, Warszawie, Olsztynie, Częstochowie, Rzeszowie i Opolu, w lipcu w Poznaniu, Kielcach i Białymstoku. 10 sierpnia Marsz Równości przejdzie ulicami Płocka, a w kolejnych kilkunastu tygodniach: Gorzowa Wielkopolskiego, Katowic, Szczecina, Torunia, Kalisza, Wrocławia i Lublina.
O ile w ubiegłym roku odbyło się w Polsce 14 tęczowych parad, to w bieżącym jest ich o 40 proc. więcej. Charakterystyczne jest, że organizowane są one nie tylko w dużych aglomeracjach, ale coraz częściej w małych odległych od centrum ośrodkach, gdzie społeczność LGBT jest znikoma i nigdy przedtem publicznie się nie prezentowała.
Ta szeroka, uliczna kampania została poprzedzona ogłoszeniem dwóch dokumentów o charakterze programowym. 18 lutego 2019 r. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski uroczyście podpisał Warszawską Deklarację LGBT+, a 30 marca została ogłoszona Deklaracja Kongresu LGBT +, który wówczas zebrał się w stolicy, skupiając 27 grup i organizacji z całej Polski. Warszawski Kongres pokazuje, że środowiska LGBT+ cementują obecnie swoje szeregi dopracowując strategię działania. Tworząc ją także przy współpracy ze znacznie bardziej doświadczonymi partnerami zagranicznymi.
Wsparcie zagraniczne
Warszawski Kongres LGBT+ - w którym wzięli udział przedstawiciele 27 polskich organizacji i stowarzyszeń - został zorganizowany przez Stowarzyszenie „Miłość Nie Wyklucza” przy wsparciu koncepcyjnym i finansowym ILGA-Europe. ILGA-Europe jest międzynarodową, pozarządową organizacją zrzeszającą blisko 600 organizacji z 54 krajów w Europie i Azji Środkowej. Jednym z jej głównych celów jest „wzmocnienie ruchu LGBT w Europie i Azji Środkowej poprzez zapewnienie szkoleń i wsparcia dla organizacji członkowskich i innych grup LGBT w zakresie rzecznictwa, pozyskiwania funduszy, rozwoju organizacyjnego, komunikacji strategicznej i wielu innych”. Federacja ta – czytamy na jej stronach internetowych – „składa się z płatnych aktywistów, organizacji pozarządowych i grup społecznych, wolontariuszy i naukowców”. Zajmuje się m. in. szkoleniem aktywistów, speców od komunikacji oraz pośredniczy w pozyskiwaniu funduszy. A konkretnie „działa jako pośrednik, zarządzając i dystrybuując do wielu innych organizacji pieniądze otrzymane od dużych fundatorów”.
Stowarzyszenie „Miłość Nie Wyklucza” na swych stronach zamieszcza informację, że „w projektach emancypacyjnych środowisk LGBT+ w Polsce ważne jest wsparcie międzynarodowych instytucji i organizacji, np. ILGA Europe”. Dodaje, że „w najbliższych latach będzie to główny strumień finansowania organizacji LGBT+”.
Zdaniem ILGA-Europe nasz kraj nie dorasta do standardów państw Unii Europejskiej, czego potwierdzeniem ma być fakt, że w ostatnim jej rankingu, sporządzonym w 2018 r., Polska zajęła przedostatnie, 27 miejsce. Stąd znaczne środki zostaną skierowane właśnie tutaj.
Dalekosiężne cele programu środowisk LGBT+ w Polsce
Głównym i najbardziej dalekosiężnym celem jest zmiana polskiego prawa na rzecz wprowadzenia „małżeństw homoseksualnych” oraz możliwości adopcji przez nie dzieci - tak jak zostało to już zagwarantowane w wielu krajach Europy zachodniej.
Uchwalona 30 marca br. Deklaracja Kongresu LGBT +, stwierdza jednoznacznie, że „dążymy do wspólnego celu – Polski, w której wszystkie osoby (…) będą mogły tworzyć rodziny, bez względu na tożsamość płciową, orientację seksualną, ekspresję płciową i cechy płciowe”.
Pierwszym zatem postulatem w sferze zmiany prawa ma być wprowadzenie tzw. „równości małżeńskiej”. Deklaracja Kongresu LGBT+ definiuje ją w następujących słowach: „Obowiązuje równość małżeńska – związek małżeński może zostać zawarty przez dwie osoby różnej lub tej samej płci. Dziecko ma prawo do bycia adoptowanym przez małżonków – bez względu na ich płeć”. A przy tym „równolegle do instytucji małżeństwa funkcjonuje instytucja związku partnerskiego, dostępnego dla par tej samej i różnej płci. Związek partnerski reguluje prawa i obowiązki osób w nim pozostających, w tym zwłaszcza sytuację majątkową, alimenty i dziedziczenie”.
Istnieje już gotowy projekt „ustawy o równości małżeńskiej”, opracowany przez Stowarzyszenie „Miłość nie wyklucza”. Nie został on jeszcze złożony w Sejmie. Natomiast 24 kwietnia ub. r. parlamentarny klub Nowoczesnej złożył do laski marszałkowskiej projekt ustawy wprowadzającej związki partnerskie.
Kolejnym elementem modyfikacji prawa ma być ustawa o uzgodnieniu (czyli zmianie) płci „przewidująca – jak piszą jej autorzy - szybką, przejrzystą i przystępną procedurę administracyjną umożliwiającą uzgodnienie płci, opartą o zasadę samostanowienia”. Ma być ona dostępna dla osób od 16 roku życia, których tożsamość płciowa – ich zdaniem - jest niezgodna z płcią metrykalną. Ustawa ta została nawet przyjęta przez Parlament poprzedniej kadencji, 10 września 2015 r., ale została zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Organizacje będące sygnatariuszami Deklaracji Kongresu LGBT+ postulują również zwiększenie „bezpieczeństwa” osób o innej orientacji seksualnej - drogą nowelizacji Kodeksu Karnego. Ma ona zapewnić „ochronę prawną przed dyskryminacją ze względu na orientację seksualną, tożsamość płciową, ekspresję płciową i cechy płciowe”. Po jej wprowadzeniu – czytamy: "przestępstwa z nienawiści, w tym przestępstwa popełnione ze względu na orientację seksualną, tożsamość płciową, ekspresję płciową lub cechy płciowe, będą ścigane z urzędu, a kary za nie są surowsze niż kary za porównywalne przestępstwa popełnione bez motywacji opartej na uprzedzeniach”. Projekt tak pomyślanej ustawy nowelizującej Kodeks Karny jest już gotowy. Został złożony do laski marszałkowskiej we wrześniu 2016 r. przez posłankę Joannę Scheuring-Wielgus.
Nie zapominajmy, że po przyjęciu takiej nowelizacji KK, np. publiczne cytowanie fragmentów Biblii potępiających akty homoseksualne, przez kaznodziejów w trakcie homilii, mogłoby być kwalifikowane jako „przestępstwo ścigane z urzędu”.
Deklaracja Kongresu LGBT+ postuluje również ustawę, zawierającą zakaz „praktyk konwersyjnych oraz ich promowania”, czyli jakichkolwiek terapii mających pomóc w zmianie orientacji psychoseksualnej - z homoseksualnej lub biseksualnej na heteroseksualną. Projekt takiej ustawy został już opracowany przez 3 organizacje LGBT+ (Instytut Otwarta Przestrzeń, Trans-Fuzja i Lambda), ale do Sejmu jeszcze nie trafił.
Wreszcie istotnym elementem reformy prawa ma być – jak postuluje wspomniana Deklaracja – „nowelizacja rozporządzeń Ministra Edukacji Narodowej w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego i kształcenia ogólnego”. W świetle postulatów środowisk LGBT+ nowa podstawa programowa winna zawierać „treści związane z równym traktowaniem i przeciwdziałaniem dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową (…) a także wiedzę o orientacjach seksualnych, tożsamościach płciowych, ekspresji płciowej”. Chodzi tu o model obowiązkowego, wychowania seksualnego, zgodnego ze standardami WHO, o którym była już mowa w przyjętej przez samorząd Warszawy: Karcie LGBT+”. Karta ta została poddana ostrej krytyce przez różne środowiska psychologiczne i pedagogiczne oraz Kościół.
„Obudzić sumienia, domagać się zmian”
Zasadniczym argumentem mającym „obudzić sumienia Polaków”, a w ślad za tym stworzyć szeroki ruch społeczny domagający się zmian istniejącego prawa, jest przekonanie społeczeństwa, że istnieje „dyskryminacja osób o orientacji homoseksualnej”. Temu właśnie służą Marsze Równości. Chodzi o to, aby przekonać publiczność, a w szczególności ludzi o etycznej wrażliwości, że – w świetle obecnego ustawodawstwa – osoby LGBT+ nie mogą korzystać z podstawowych praw człowieka, są dyskryminowane, doznają przemocy i są przez społeczeństwo marginalizowane.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.