Od powiatu do powiatu sportowcy województwa zachodniopomorskiego przekazują sobie pałeczkę, by wspomóc Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci.
Pomysł sztafety podrzuciło mu życie. Wiosną tego roku, gdy podczas charytatywnego "Biegu brzegiem serca", biegł wzdłuż polskiego wybrzeża (towarzyszyło mu dwóch sportowców na rowerach), spotykał się na trasie z witającymi go członkami klubów morsowych. – Zauważyłem, że różne kluby nie są zbyt zintegrowane, nie utrzymują między sobą kontaktów. To był impuls: zorganizować coś, by świat sportu, przynajmniej ten w województwie zachodniopomorskim, zintegrował się. Tak powstał pomysł Lokomotywy Uśmiechu, w której jeden powiat biegnie do drugiego – wyjaśnia.
Przygotowania trwały od marca. – Docieraliśmy do sportowców głównie podczas różnych zawodów. Pomocne okazały się koszulki, na których widniały nazwy klubów, i tak od rozmowy do rozmowy udało nam się skontaktować ze wszystkimi powiatami – mówi M. Malec.
Jako mors i biegacz liczy na korzyści z wymiany sportowych kontaktów. – Sama organizacja sztafety wymusza współpracę między klubami. A to pogłębia świadomość, że obok istnieją inne osoby, z którymi łączy nas podobna pasja – uważa.
Łukasz Szerszeń reprezentujący Rugby Klub Szczecinek rozumie ideę wspólnego uprawiania sportu, ponieważ czasem trenuje z zawodnikami Husarii. Toteż 10 września bez żalu odłożył piłkę do rugby, ale już nie umiejętności trenowane na boisku. – Podczas treningów mamy nie tylko mnóstwo przewracanek, ale też bardzo dużo biegamy. Dziś więc poćwiczę tę umiejętność. Ale biegnę przede wszystkim dla chorych dzieci – deklaruje.
Według niego sportowe środowisko jest dobrą przestrzenią do niesienia pomocy, zwłaszcza to w Szczecinku. – Tu cenimy sport, ale też chcemy pomagać innym. To wspaniałe. Nic dodać, nic ująć – mówi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.