Uczestnicy trwającej w Krakowie konferencji z okazji 10-lecia Wspólnoty Demokracji odnowili w sobotę Deklarację Warszawską. Przyjęli też tzw. mapę drogową działań tej organizacji na rzecz promocji demokracji w najbliższych latach.
W dokumencie podkreślono przywiązanie do wartości demokratycznych i zobowiązano się do przestrzegania podstawowych praw obywateli.
W akcie odnowienia Deklaracji uczestnicy krakowskiej konferencji zobowiązali się m.in. do intensyfikowania wysiłków, mających na celu przekształcenie Wspólnoty Demokracji w unikatowe forum dla demokracji świata, służące promowaniu i umacnianiu demokracji w skali globalnej, jak również omawianiu i promowaniu wartości demokratycznych.
"Potwierdziliśmy Deklarację Warszawską z 2000 roku o tym, że będziemy wspierać demokrację na całym świecie" - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Deklarację Warszawską przyjęły w 2000 roku delegacje 108 państw i 12 organizacji międzynarodowych, podczas spotkania szefów dyplomacji w stolicy Polski. Wyrażono w niej "wspólne przywiązanie do celów i zasad ustanowionych w Karcie Narodów Zjednoczonych i Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka".
Sygnatariusze Deklaracji zobowiązali się do przestrzegania i popierania podstawowych, demokratycznych norm i zasad, m.in., że wola ludu jest podstawą władzy rządu; każda osoba ma prawo równego dostępu do uczestnictwa w kierowaniu sprawami publicznymi; do ochrony prawnej bez żadnej dyskryminacji; do wolności myśli, sumienia i wyznania oraz do swobodnego zgromadzania się i stowarzyszania.
Zapowiedziano również współpracę na rzecz przeciwdziałania międzynarodowemu terroryzmowi, przestępczości zorganizowanej, korupcji, handlowi narkotykami i nielegalnemu handlowi bronią, a także handlowi ludźmi i legalizacji bezprawnych dochodów.
Na zakończenie sobotniej, zasadniczej części konferencji jej uczestnicy przyjęli także tzw. mapę drogową działań Wspólnoty Demokracji na rzecz promocji demokracji (ang. Global Democracy Work Plan). Składa się na nią 18 zaleceń w sześciu dziedzinach wypracowanych przez poszczególne grupy robocze w pierwszym dniu konferencji.
Dotyczą one takich dziedzin jak: ubóstwo, równość płci i prawa kobiet, promowanie demokracji i reagowanie na narodowe i ponadnarodowe zagrożenia dla demokracji, współpraca regionalna, ochrona społeczeństwa obywatelskiego.
"Wydaje mi się, że działalność na rzecz demokracji jest teraz jeszcze bardziej potrzebna niż 10 lat temu, bo mamy ostatnio cztery lata w ciągu, których wolność na świecie zamiast się powiększać, jest w odwrocie" - mówił Radosław Sikorski.
To oznacza - zaznaczył szef polskiego MSZ - iż musimy monitorować, jak traktowane są organizacje pozarządowe, na ile respektowana jest wolność słowa, na ile wybory są fałszowane i na ile reżimy nauczyły się ograniczać używanie internetu w dostępie do nieocenzurowanej informacji.
"Więc wydaje mi się, że jest sporo do zrobienia" - ocenił Sikorski.
B. prezydent Lech Wałęsa, który przemawiał do uczestników konferencji, zaznaczył, że zastanawiając się, co można uczynić dla demokracji, aby była bardziej atrakcyjna, potrzeba dzisiaj trochę śmielszych pomysłów.
"Żadne pokolenie nie miało takiej szansy, jak my. Nie możemy, więc spocząć na laurach i się cieszyć tym, co mamy. Musimy się podnieść wyżej i zaproponować śmielsze rozwiązania" - mówił Wałęsa do zebranych w Teatrze im. Słowackiego.
"Zwyciężyliśmy wartościami i te wartości musimy wpisać do programów i struktur. Wtedy będzie gwarancja, że będzie się rozwijać i demokracja, i nasze bezpieczeństwo" - podkreślił b. prezydent.
Wspólnota Demokracji, która w Krakowie świętuje swoje 10-lecie, jest międzyrządową organizacją skupiającą ponad 100 państw, której celem jest promocja demokracji i umocnienie instytucji demokratycznych na całym świecie.
Wspólnota została zainicjowana w 2000 roku przez ówczesnego szefa polskiej dyplomacji prof. Bronisława Geremka i ówczesną sekretarz stanu USA Madeleine Albright. Stały Sekretariat Wspólnoty Demokracji od 2009 roku ma swoją siedzibę w Warszawie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.