Jacek Michałowski został szefem Kancelarii Prezydenta. Bronisław Komorowski powołał go na to stanowisko w środę, kiedy pełnił jeszcze obowiązki prezydenta.
Komorowski powierzył Michałowskiemu pełnienie obowiązków szefa Kancelarii Prezydenta po kwietniowej katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, w której zginęli prezydent Lech Kaczyński i dotychczasowy szef tej kancelarii Władysław Stasiak.
Marszałek Sejmu mówił wtedy, że nominacja ta ma na celu zapewnienie sprawnego funkcjonowania prezydenckiej kancelarii.
W czwartek rano Komorowski, który wygrał w II turze wybory prezydenckie i jest obecnie prezydentem elektem, zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu; tym samym przestał pełnić obowiązki głowy państwa.
Do momentu wyboru nowego marszałka pełniącym obowiązki prezydenta był marszałek Senatu Bogdan Borusewicz; wieczorem marszałkiem Sejmu został Grzegorz Schetyna. To on jako marszałek do czasu zaprzysiężenia Komorowskiego na prezydenta, które odbędzie się najprawdopodobniej na początku sierpnia, będzie pełnił obowiązki głowy państwa.
Urodzony w 1955 roku Michałowski jest absolwentem Instytutu Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 jest dyrektorem programowym Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.
W latach 1998-2000 był dyrektorem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów; w latach 1989-1998 dyrektorem Biura Informacji i Dokumentacji Kancelarii Senatu; dyrektorem Biura Studiów i Analiz, doradcą szefa Kancelarii Senatu, doradcą wicemarszałka Senatu.
W latach 80. pracował jako psycholog Ośrodka Zdrowia Psychicznego "Synapsis" w Warszawie. Był również dyrektorem wykonawczym Biura Krajowego Komitetu Wyborczego Tadeusza Mazowieckiego w czasie pierwszych wyborów prezydenckich.
Przed rokiem 1989 był współpracownikiem podziemnych struktur Solidarności i Komitetu Obrony Robotników.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.