Mija 600 lat od bitwy po Grunwaldem. Połączone siły polskie, litewsko-ruskie i smoleńskie pod wodzą króla Władysława Jagiełły pokonały krzyżacką armię. Na wiele stuleci rycerz w białym płaszczu z krzyżem stał się dla Polaków symbolem pokonanego zaborcy i najeźdźcy niemieckiego. Ten obraz nie ma jednak już nic wspólnego z dzisiejszą rzeczywistością zakonu.
Mimo upływu 600 lat od tamtej bitwy, Zakon Krzyżacki budzi wciąż ogromne emocje zarówno wśród Niemców, jak i Polaków. Dziś już prawie nie pamiętamy o tym, że w XXI w. zakon ten nadal istnieje jako zgromadzenie rzymskokatolickie na prawie papieskim. Dla wielu turystów z naszego kraju chętnie odwiedzających Wiedeń, niemałym zaskoczeniem jest – być może nawet mało znany – fakt, że wielki kompleks budynków położonych w bezpośrednim sąsiedztwie katedry św. Szczepana, to dzisiejsza siedziba Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, zwanego w skrócie Zakonem Niemieckim, a w Polsce – Zakonem Krzyżackim, lub po prostu krzyżakami. Tu mieści się siedziba wielkiego mistrza, którym od 2002 r. jest ks. Bruno Platter, tu także znajdują się muzeum-skarbiec, biblioteka i archiwum zakonne.
W 2006 r. zakon obchodził jubileusz 800-lecia obecności w Wiedniu. Założony w 1190 r. w Akce jako bractwo szpitalne, a osiem lat później przekształcony w zakon rycerski gromadzący w swoich szeregach braci-rycerzy, braci-kapłanów, siostry zakonne i sarianów (ze ślubami czasowymi), liczy obecnie ponad tysiąc członków, skupionych w trzech gałęziach – braci, sióstr i tzw. familiantów.
Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (OT) powstał w okresie wojen krzyżowych w Ziemi Świętej pod koniec XII w. i wkrótce stał się zakonem rycerskim. Głównym jego zadaniem miała być opieka nad pielgrzymami i chorymi oraz walka z niewiernymi. Do Polski krzyżaków sprowadził w 1226 r. Konrad Mazowiecki. Przybyli oni w 1230 r. na ziemię chełmińską. Do 1283 r. podbili Prusy. Popierani przez cesarstwo i papiestwo, utworzyli na zajętych ziemiach własne państwo. Podjęli nieudaną próbę ekspansji na Rusi, opanowali Sambię, usiłowali także podbić Żmudź. W latach 1308-09 zajęli Pomorze Gdańskie, co zapoczątkowało okres długotrwałych wojen z Polską. Załamanie potęgi politycznej i gospodarczej zakonu nastąpiło po bitwie pod Grunwaldem w 1410 r. Dalsze wojny z Polską (1415-21 i 1431-35) doprowadziły do zubożenia ludności państwa zakonnego i konfliktu z dynamicznie rozwijającymi się miastami (Toruń, Gdańsk, Elbląg). Ostatecznie wojny polsko-krzyżackie zakończył rozejm w Toruniu w 1466 r.
Wielki Mistrz Albrecht Hohenzollern zsekularyzował zakon i przyjąwszy luteranizm, przekształcił państwo zakonne w księstwo świeckie, tzw. Prusy Książęce, z którego w 1525 r. złożył hołd lenny królowi Zygmuntowi I Staremu. Krzyżacy w Inflantach, którzy pod koniec XV w. uniezależnili się od wielkiego mistrza, w istocie stanowili odrębne państwo zakonne. W czasie wojny inflanckiej w 1561 r. nastąpiła sekularyzacja zakonu oraz poddanie go Polsce i Litwie. W uszczuplonej formie zakon przetrwał w Niemczech.
W XIX w., za sprawą ówczesnego wielkiego mistrza Maksymiliana Józefa Austriackiego i krzyżackiego księdza – sługi Bożego Piotra Rieglera, zakon przeszedł gruntowną reformę: zatracił rycerski charakter i stał się zakonem duchownym. Z rycerskiego charakteru ostatecznie zrezygnował w 1929 r., ostatni brat-rycerz zmarł w 1970 r.
Obecnie Zakon Krzyżacki liczy ponad 1000 osób, w tym ponad 80 księży, ok. 300 sióstr i 600 familiantów. Od 1929 r. wielkim mistrzem na sześcioletnią kadencję jest wybierany kapłan. W tym samym roku zakon uzyskał ponownie zatwierdzenie przez Stolicę Apostolską, na mocy którego zakonnicy – księża, bracia i siostry – składają śluby wieczyste.
Zakon, który od 1204 r. miał swój baliwat (siedzibę prowincji) w Wiedniu, od 1809 r. ma w stolicy Austrii także siedzibę wielkiego mistrza. Za panowania Hitlera musiał przenieść się z Austrii na tereny byłej Czechosłowacji. Od 1947 r. działa ponownie w Austrii, a także w Niemczech, Słowenii, Belgii i we Włoszech oraz od niedawna w Czechach i Słowacji.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.