Zdumienie dyrektora generalnego Radia Watykańskiego, księdza Federico Lombardiego, wywołało ogłoszenie wyników ekspertyzy w sprawie rzekomego „elektrosmogu”, jaki powodują anteny ośrodka nadawczego rozgłośni pod Rzymem.
Do biegłych pięć lat temu zwrócił się w tej sprawie sąd, zajmujący się przypadkami chorób nowotworowych wśród mieszkańców okolicznych domów, spowodowanych, jak twierdzono, przez fale radiowe, zarówno Radia Watykańskiego, jak i znajdującej się w tej samej okolicy stacji nadawczej włoskiej marynarki wojennej.
Ks. Lombardi zwraca uwagę, że ekspertyza ujrzała światło dzienne, mimo iż nie została jeszcze oficjalnie złożona w sądzie. Zapowiedział, że kierowana przez niego rozgłośnia przedstawi niebawem „własne uwagi i wnioski swoich konsultantów technicznych, profesora Umberto Veronesi i doktor Susanny Lagorio”. Prof. Veronesi jest światowej sławy włoskim onkologiem. „Należy przypomnieć, że zgodnie z międzynarodową literaturą naukową w tej materii nie udowodniono nigdy istnienia związku, o którym mówi – jak się wydaje – wspomniana ekspertyza”, oświadczył ks. Lombardi przed mikrofonami Radia Watykańskiego. Przypomniał przy okazji, że „Radio Watykańskie zawsze dostosowywało się do międzynarodowych norm w sprawie emisji elektromagnetycznych, a od roku 2001, w następstwie porozumienia z kompetentnymi władzami włoskimi, przestrzegało najbardziej restrykcyjnych limitów, ustalonych przez nowe rozporządzenie włoskie w tej materii, ażeby w ten sposób odpowiedzieć z należytą troską na ewentualne zaniepokojenie okolicznej ludności”.
Sprawa tzw. elektrosmogu ciągnie się od kilkunastu lat. W czerwcu 2007 sąd apelacyjny w Rzymie uznał, że kierownictwo rozgłośni nie jest odpowiedzialne za „zanieczyszczenie atmosfery falami elektromagnetycznymi”, ponieważ – jak stwierdzono w wyroku - „zarzucany czyn nie został uznany za przestępstwo przez włoskie prawo”. Oskarżonymi byli wówczas nieżyjący już ówczesny dyrektor generalny Radia Watykańskiego, ksiądz Pasquale Borgomeo i przewodniczący rady nadzorczej rozgłośni, kardynał Roberto Tucci, których sąd pierwszej instancji uznał za winnych. Już wówczas podkreślono, że z własnej inicjatywy rozgłośnia zmniejszyła moc swych nadajników w centrum Santa Maria di Galeria pod Rzymem.
Ujawniona w tych dniach ekspertyza biegłych stwierdza, że przypadki chorób nowotworowych, odnotowane wśród okolicznych mieszkańców, mogą mieć związek z pracą anten tego ośrodka. Zagrożenie dotyczy osób zamieszkujących tam dłużej niż dziesięć lat, w odległości 5-9 kilometrów od ośrodka.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.