Reklama

Grunwald 2010

Prezydent elekt Bronisław Komorowski powiedział w czwartek podczas uroczystości 600. rocznicy bitwy pod Grunwaldem, że przeszłość jest ważna, bo - jak podkreślił - "chcąc wiedzieć, dokąd idziemy, musimy wiedzieć, skąd przychodzimy".

Reklama

W czwartek 15 lipca, dokładnie 600 lat po zwycięskiej dla Polaków i Litwinów bitwie, na polach grunwaldzkich odbył się Apel Prezydencki - z udziałem głów państw Litwy, Rumunii i Mołdowy oraz Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego Bruno Plattera.

"Zwycięstwo ma smak niezwykły, pamięta się ten smak przez wieki, przez całe pokolenia. I tak powinno być" - mówił Komorowski. Podkreślił, że historię "można i trzeba na nowo przeżyć, na nowo przemyśleć". Dodał, że przeszłość jest ważna, gdy prowadzi do refleksji "o dniu dzisiejszym, o przyszłości".

"Pamięć o zwycięstwie pod Grunwaldem bywała czasami instrumentalizowana w ramach konkretnych zapotrzebowań i projektów politycznych. Warto więc dziś powiedzieć, że każdy z nas, każdy człowiek, każdy naród, każde pokolenie polskie, litewskie, rumuńskie, niemieckie, ma prawo, a nawet obowiązek do własnego rozumienia historii i szukania tego, co jest ważne z myślą o dniu dzisiejszym i z myślą o przyszłości" - mówił prezydent elekt.

Jak podkreślił, to tutaj starły się dwie koncepcje budowania cywilizacji. "Pierwsza poprzez gospodarcze zaangażowanie, budowanie miast, zamków, ale także poprzez prawo do zabierania ziemi, zabierania duszy, nawracania przy użyciu miecza" - mówił Komorowski. Ocenił, że bitwa pod Grunwaldem w 1410 roku stała się cezurą, która zdecydowała o tym, że Europa i jej narody poszły "w stronę uznania różnorodności i prawa do życia wszystkim wedle tego, co im w sercu gra".

Dodał, że "właśnie na polach Grunwaldu warto powiedzieć, że każdy naród ma prawo do oceny historii, ale ma obowiązek szukania tego, co może być ważne na przyszłość i co łączy ludzi, a nie dzieli".

Według Komorowskiego "tak to już jest z polityką historyczną, że może ona służyć do upokorzenia kogoś, może służyć do uderzenia po głowie maczugą pamięci historycznej, ale i może służyć do szukania tego, co ludzi dziś łączy, co ich wyposaża w większe, piękniejsze marzenia, z myślą o przyszłości".

Obecna na uroczystościach rocznicowych prezydent Litwy Dalia Grybauskaite podkreśliła, że Grunwald jako symbol miał zawsze dla Litwy znaczenie szczególne.

Jak dodała, w słowie Grunwald "zakodowane są wolnościowe i niepodległościowe nadzieje Litwinów". "Zwycięstwo to przypomina nam, jak wiele można osiągnąć, gdy jesteśmy razem, nie tylko Polacy i Litwini, mam na myśli wszystkich, którzy przed sześciuset laty pomogli nam na drodze do zwycięstwa" - mówiła prezydent Litwy.

Oceniła, że zwycięstwo pod Grunwaldem było "jednym z najbardziej znaczących w całych naszych dziejach". "Zwycięstwo to zatrzymało ponad stuletnią agresję przeciwko całemu naszemu regionowi" - wskazała.

"Chciałabym, żeby te obchody inspirowały nas wszystkich, abyśmy dążyli do szczytnych celów ważnych dla naszych państw, naszych narodów i dla całej Europy" - powiedziała Grybauskaite, pozdrawiając wszystkich gości zgromadzonych na polach grunwaldzkich.

Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego opat Bruno Platter ocenił, że konfrontacja na miecze i broń ustępuje miejsca dialogowi i transgranicznym spotkaniom. "Grunwald może być przykładem pozytywnego rozliczenia wspólnej przeszłości, pokonania antagonizmów i symbolem woli pojednania, pokoju i porozumienia między narodami" - mówił.

Bp Platter zaznaczył, że z przyjemnością i optymizmem bierze udział w uroczystościach rocznicowych, ponieważ obecnie, inaczej niż na 500-lecie bitwy, chodzi o wspólną europejską przyszłość, wzajemny szacunek i przyjaźń.

Podkreślił też, że po upadku państwa krzyżackiego dziedzictwo Zakonu zostało zawłaszczone przez pruską dynastię Hohenzollernów do walki z polskością, zaś Zakon nie był w stanie się temu przeciwstawić.

"Wyrażam radość z faktu, że daje się coraz bardziej zauważyć, iż stary XIX- i XX-wieczny mit grunwaldzki kultywowany i po niemieckiej, i po polskiej stronie, bazujący na wzajemnej niechęci, został w dalekim stopniu zniwelowany, a nawet prawie całkiem zanikł, i polityczne wykorzystanie naszego Zakonu po stronie niemieckiej i polskiej należy już do przeszłości" - mówił bp Platter, 65. z kolei Mistrz Zakonu.

Zaznaczył też, że doceniane są cywilizacyjne i kulturowe osiągnięcia Zakonu, bez pomijania historycznie błędnych zachowań.

Wielki Mistrz ocenił, że bitwa pod Grunwaldem stanowiła ważną cezurę w rozwoju regionu i całej Europy oraz położyła podwaliny pod powstanie unii między Polską i Litwą. Zdaniem Plattera bitwa zwiastowała też upadek państwa zakonnego w Prusach i Inflantach, do którego doszło w ciągu 150 lat od bitwy.

Wielki Mistrz przypomniał późniejsze związki Zakonu Krzyżackiego z Polską - m.in. wspólną walkę z Turkami pod Wiedniem w 1683 r. czy fakt, że matką jednego z Wielkich Mistrzów była córka króla Jana III Sobieskiego, Teresa Kunegunda. Podkreślił też, że od 80 lat Krzyżacy nie są zakonem rycerskim, a jedynie zgromadzeniem kierowanym przez księży.

Szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek powiedział o Grunwaldzie, iż "to było zwycięstwo ludów tej części Europy w walce z dobrze zorganizowanym zakonem". "Pamiętajmy, jakie jest prawdziwe przesłanie bitwy grunwaldzkiej i tamtej wojny, ważne dla nas wszystkich. Dzisiaj budujemy naszą wspólną europejską tożsamość" - mówił.

"Możemy być dumni, że to pod Grunwaldem rozpoczęła się wielka epoka europejskiego humanizmu. To wtedy ludzie z tej części Europy upomnieli się o cywilizację solidarności, o wolność i godność dla każdego człowieka, o poszanowanie rozumu, o tolerancję" - podkreślił szef PE.

Jak zaznaczył, w kilka lat po Grunwaldzie, podczas soboru w Konstancji, Krzyżacy bronili prawa do nawracania siłą, a my broniliśmy podstawowych wartości chrześcijańskich. Ocenił, że trzeba było mieć wielką mądrość, siłę i wyobraźnię, aby bronić wówczas prawa narodów do samostanowienia.

Buzek wymienił zasady wynikające z tej lekcji historii, które - jego zdaniem - ważne są i dziś. "Nie wolno nikogo nawracać siłą, w stosunkach międzynarodowych musimy wdrażać życie i sprawiedliwość. I wreszcie pokojowe współistnienie narodów" - wyliczał.

Zwrócił uwagę, że 600-lecie bitwy pod Grunwaldem splata się z 30-leciem powstania Solidarności. "Ludy, narody tej części Europy w czasie +jesieni ludów+ podobnie wpłynęły na mapę Europy i na naszą wspólną europejską historię jak 600 lat temu bitwa pod Grunwaldem. Historia ma swoją ciągłość" - mówił Buzek. Dodał, że narody tej części Europy biorą współodpowiedzialność za losy i za przyszłość Europy.

Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas podkreślił, że na polach między Łodwigowem, Stębarkiem i Grunwaldem rozegrała się jedna z największych i najważniejszych bitew Europy, która miała wielkie znaczenie geopolityczne i militarne, bo złamała potęgę zakonu, a poprzez unię lubelską doprowadziła do zjednoczenia obu narodów Polski i Litwy.

"Dla naszego narodu Grunwald był zawsze był chwałą oręża polskiego i symbolem niezłomności i patriotyzmu. 600-lecie bitwy świętujemy w zjednoczonej Europie, której narody współżyją i współpracują ze sobą w pokoju. Jestem przekonany, że dzisiejsza uroczystość pomoże w dalszym zbliżaniu naszych społeczeństw" - mówił marszałek.

Uczestniczący w uroczystości goście obejrzeli kilkuminutowy pokaz walk rycerskich przygotowany przez teatr historyczny chorągwi komturii gniewskiej. Była to zaimprowizowana konna walka wielkiego mistrza Ulricha von Jungingena z polskimi rycerzami.

Następnie uczestnicy uroczystości przeszli pod pomnik Zwycięstwa Grunwaldzkiego, gdzie złożyli wspólny wieniec. Zwiedzili także muzeum bitwy grunwaldzkiej.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
3°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama