Papieska encyklika "Laudato sì" wciąż pozostaje dla świata bardzo niewygodnym dokumentem.
Problem ogromnych szkód środowiskowych wywołanych w Amazonii przez agro-biznes jest tematem niewygodnym z ekonomicznego i politycznego punktu widzenia, ale w imię troski o człowieka Kościół musi odważnie podejmować trudne kwestie społeczne i głośno o nich mówić. Wskazuje na to arcybiskup Santa Cruz w Boliwii podkreślając, że zachodnie media próbują umniejszyć wagę tematów ekologicznych podejmowanych na Synodzie Biskupów, dyskredytując ich znaczenie nie tylko dla Amazonii, ale i przyszłości całej planety.
Abp Sergio Alfredo Gualberti Calandrina, który jest jednym z członków ekipy odpowiadającej za przygotowanie dokumentu końcowego, wskazuje na postępujący w Boliwii problem nielegalnego pozyskiwania ziemi pod hodowlę bydła. Kraj ten podpisał dochodowy kontrakt z Chinami na eksport miliona kwintali mięsa rocznie. Dlatego też, by zdobyć teren pod pastwiska nielegalnie wycina się lasy i prowokuje pożary. Tylko w tym roku w Boliwii zniknęło 42 tys. km² lasów, co odpowiada powierzchni regionu Lacjum, w którym leży Rzym. - Te tematy mocno brzmią w synodalnej auli, a w przekazie medialnym nie znajdują w ogóle oddźwięku - podkreśla arcybiskup.
Boliwijski hierarcha wskazuje, że drugi ważny temat synodu to szukanie odpowiedzi na pytanie, jak zintensyfikować ewangelizację Amazonii, jak skutecznie siać ziarna Ewangelii na tej ziemi. - Padło wiele różnych propozycji jestem jednak przekonany, że Amazonia woła o bardziej radykalne świadectwo życia, o nasze bardziej wiarygodne bycie Kościołem.
- Potrzeba Kościoła bardziej wspólnotowego, bardziej ewangelicznego, a zarazem bardziej ubogiego. W odpowiedziach, których staramy się udzielić musimy być bardzo konkretni. Proponuje się np. tworzenie wędrownych grup duszpasterskich docierających do tych miejsc, gdzie brakuje kapłanów. W Ameryce Łacińskiej mieliśmy wiele konferencji biskupów, które wytaczały drogę Kościoła, a nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Według mnie zabrakło osobistego nawrócenia, zmiany stylu życia i głoszenia. Na tej nowej drodze, którą teraz próbujemy wyznaczyć, potrzeba przede wszystkim pieczęci misyjnej. Musimy być Kościołem, który wychodzi na spotkanie konkretnych rzeczywistości, konkretnych ludzi i konkretnych ludów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.