Prezydent USA Donald Trump zapowiedział w sobotę wieczorem wygłoszenie "ważnego oświadczenia" w niedzielę o godzinie 9:00 czasu miejscowego (14:00 czasu polskiego) - poinformował rzecznik Białego Domu Hogan Gidley. Nie podano szczegółów, nie wyjaśniono też czego oświadczenie ma dotyczyć.
"Wydarzyło się coś bardzo ważnego" - napisał Trump w sobotę wieczorem na Twitterze. W związku z tym w Waszyngtonie pojawiły się spekulacje, że Trump może mieć informacje o nieuchwytnym do tej pory przywódcy Państwa Islamskiego Abu Bakrze al-Bagdadim, który od lat jest celem międzynarodowej obławy.
Pojawiły się także podejrzenia, że oświadczenie Trumpa może mieć związek z trwającą w Izbie Reprezentantów procedurą impeachmentu lub z decyzją o wycofaniu wojsk amerykańskich z północno-wschodniej Syrii, co pozwoliło Turcji zaatakować syryjskich Kurdów, sprzymierzonych wcześniej z amerykańskimi siłami w walce z Państwem Islamskim.
Jak piszą światowe agencje oświadczenie ma być wygłoszone w Białym Domu.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.