Ponad 100 młodych par, pochodzących z niezamożnych rodzin, zawarło w nocy z czwartku na piątek związek małżeński w trakcie zbiorowego tradycyjnego ślubu zorganizowanego w Fezie w Maroku.
To "wydarzenie dla najuboższych" jest organizowane przez władze Fezu i miejscowe organizacje charytatywne, a jak zapewniają organizatorzy w całości finansowane przez dobroczyńców.
"Warunki skorzystania z tego rodzaju ślubu są bardzo konkretne. Panna młoda musi być sierotą pochodzącą z biednej rodziny" - wyjaśnia organizatorka Fatima Tarek.
"Poinformowała mnie o tym moja siostra, która pracuje w ratuszu. Złożyłam podanie i zostałam wybrana, pomimo że było wielu kandydatów" - relacjonuje 25-letnia Chadidża ściskając nerwowo dłoń swojego przyszłego męża.
"Ten ślub pozwoli mi zaoszczędzić wydatki na wesele i dodatkowo jest tu dobra atmosfera. W piątek będę oficjalnie żonaty i wreszcie zamieszkam z moją ukochaną" - powiedział z kolei Buchaib, krawiec z Medyny (arabskie stare miasto).
Śluby zawierane były zgodnie z tradycją kultywowaną w Fezie i wywodzącą się jeszcze z czasów arabskiej obecności w Andaluzji.
"Dzień przed ceremonią panny młode udały się do hammamu (tradycyjnej łaźni) i pomalowano im dłonie i stopy henną. Ponieważ małżeństwo ma silny wymiar religijny każda z par dostała egzemplarz Koranu" - relacjonuje organizatorka.
Początkowo młode pary umieszczono w wielkiej sali zbudowanej specjalnie na tę okazję, a następnie na stadionie w Fezie, gdzie zebrało się około 20 tys. widzów.
W samym weselu na stadionie Hassana II wzięło udział 5 tys. gości, głównie krewnych państwa młodych. Przed młodymi wystąpili śpiewacy i berberscy tancerze. Ceremonia zakończyła się o północy rozdaniem prezentów ślubnych. Każda z par otrzymała np. lodówkę, antenę satelitarną czy produkty spożywcze.
Żadne daty nie zostały ustalone, dlatego nie mogły być zmienione.
Putin od 2023 r. jest objęty nakazem aresztowania przez MTK.
"Minerałów będzie tyle, że nie będziecie wiedzieli co z nimi zrobić".