Papież Franciszek wezwał wiernych do modlitwy za Boliwię, która przeżywa gorący okres weryfikacji wyniku ostatnich wyborów prezydenckich.
Tysiące osób wyszło na ulice i place stolicy kraju, aby świętować dymisję Evo Moralesa. Polityk ustąpił ze stanowiska na skutek fali protestów przeciwko sfałszowanym wyborom z 20 października, po których ogłosił się zwycięzcą.
W ostatnich dniach doszło w kraju do gwałtownych starć. Tamtejsza Konferencja Episkopatu zajęła stanowisko wobec nowej zapowiedzi prezydenta Moralesa rozpisania powtórnych wyborów. Mówi bp Eugenio Coter, wikariusz apostolski Pando w Boliwii.
"Decyzja prezydenta o przeprowadzeniu nowych wyborów musi zostać poddana ocenie. Po pierwsze dlatego, że nie była ona poprzedzona wezwaniem do demobilizacji osób, które wcześniej zostały do niej wezwane. W rzeczywistości - podkreślił wikariusz apostolski Pando - doszło do konfrontacji z górnikami z Potosí, którzy zmierzali do La Paz i zostali zaatakowani bronią palną. Dzisiaj nadal panuje klimat wielkiego napięcia i niepokoju. Konferencja Episkopatu otrzymała dzisiaj rano sprawozdanie Organizacji Państw Ameryki dotyczące nieprawidłowości podczas ostatnich wyborów. Nadal trzymamy się zasady, którą wyraziliśmy w ostatnich przesłaniach i potwierdzamy, że jeśli naprawdę chcemy budować pokój, to musi on bazować na sprawiedliwości, jeśli pragniemy pokoju i sprawiedliwości, należy oprzeć je na przejrzystości i uczciwości".
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.