Posłowie PiS zaapelowali do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny, by wyręczył szefa hazardowej komisji śledczej i zwrócił się do prokuratury o przekazanie śledczym jego billingów. Schetyna zapowiedział, że przychyli się do ich prośby.
Zasiadający w komisji śledczej ds. afery hazardowej posłowie PiS Beata Kempa i Andrzej Dera przedstawili na czwartkowej konferencji prasowej list w tej sprawie do Schetyny.
"Zwracamy się do pana marszałka z apelem, aby to on za przewodniczącego Sekułę spowodował udostępnienie naszej komisji tego czego żądaliśmy, czyli jego billingów z telefonu prywatnego i jego bilingów z telefonów służbowych od 23 stycznia 2009 r." - mówiła Kempa. Zaznaczyła, że Schetyna może to zrobić, jeśli szef komisji nie chce wykonywać swoich obowiązków przewodniczącego.
"Żądam, żeby pan Schetyna i apeluję do niego, aby sam, za przewodniczącego, wykorzystał uprawnienia marszałka Sejmu RP" - dodała.
Marszałek Schetyna powiedział dziennikarzom w czwartek po południu, że przychyli się do prośby posłów PiS. Jego zdaniem, Kempa powinna jednak wystąpić bezpośrednio do prokuratury o "wszystkie billingi i jeszcze więcej". "To znaczy, jeśli mógłbym w czymś pomóc, to osobiście przyniosę pani poseł Kempie" - zapewnił.
Kempa podkreśliła, że bez pełnych billingów telefonu Schetyny nie da się wyjaśnić wielu niejasności dotyczących jego osoby w związku z aferą hazardową. Poinformowała, że z billingów, które obecnie posiadają posłowie, bardzo prawdopodobne jest, że sekretarz generalny PO spotkał się z biznesmenem branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakiem w jego domu we Wrocławiu. "Teraz jest pytanie następne, czy były dalsze spotkania, jeśli tak, to gdzie?" - mówiła posłanka PiS.
W środę hazardowa komisja śledcza odrzuciła wniosek Kempy o uzupełnienie materiałów komisji o billingi i logowania, czyli tzw. BTS-y telefonu Schetyny.
Posłanka PiS zwracała uwagę, iż w materiałach komisji brakuje billingów i BTS-ów z prywatnego telefonu Schetyny, a billingi i BTS-y z jego telefonu służbowego urywają się 23 stycznia 2009 r. Przypomniała zaś, że śledczy wnioskowali, by dane te obejmowały okres do 10 października 2009 r.
Jej zdaniem, brak tych materiałów jest zastanawiający i utrudnia komisji dojście do prawdy. Dlatego Kempa wnioskowała, aby komisja ponownie wystąpiła do prokuratury o udostępnienie posłom brakujących dokumentów. Ponadto domagała się od Sekuły wyjaśnień, dlaczego do tej pory nie zrobił nic, aby je uzyskać.
Na czwartkowej konferencji prasowej politycy PiS przypomnieli fragmenty rozmów b. szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego i Sobiesiaka podsłuchane przez CBA.
Posłowie PiS ocenili, że dotychczasowe prace komisji pod kierownictwem Sekuły to znakomity spektakl, jak zamiatać afery pod dywan.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.