Kolejna runda prawyborów przed listopadowymi wyborami w USA przyniosła więcej zwycięstw urzędującym politykom niż debiutantom. Zdaniem ekspertów jednak sukcesy tych ostatnich potwierdzają nastroje niezadowolenia ze status quo w Waszyngtonie.
W stanie Arizona były republikański kandydat na prezydenta, senator John McCain, zdecydowanie wygrał we wtorek z byłym kongresmanem J.D. Hayworthem.
Ten ostatni usiłował portretować McCaina jako "ukrytego liberała", ale senator przelicytował go w rywalizacji o to, kto przedstawi się wyborcom jako bardziej radykalny konserwatysta.
McCain - jak podkreślają obserwatorzy - zmienił w tym celu swoje dawne pojednawcze stanowisko wobec nielegalnych imigrantów, przestał popierać ograniczenie roli pieniędzy w kampaniach wyborczych i przesunął się na prawo także w innych sprawach.
Na Florydzie czarnoskóry demokratyczny kongresman Kendrick Meek pokonał miliardera Jeffa Greene, który dysponując nieograniczonymi funduszami atakował go w licznych ogłoszeniach telewizyjnych.
W stanie tym dojdzie w listopadzie do konfrontacji trzech konkurentów do fotela senatora - przeciw Meekowi ubiega się o niego wschodząca gwiazda Partii Republikańskiej, mocno konserwatywny syn kubańskich imigrantów Marco Rubio oraz kandydujący jako niezależny Charles Crist, były gubernator Florydy. Crist opuścił GOP, po przegraniu tam walki z Rubio o partyjną nominację.
Tymczasem w republikańskich prawyborach w wyścigu o stanowisko gubernatora kandydat establishmentu, stanowy prokurator generalny i były kongresman Bill McCollum uległ politycznemu nowicjuszowi, zamożnemu biznesmenowi Rickowi Scottowi.
Zanosi się także na zwycięstwo outsidera na Alasce w miejscowych prawyborach republikańskich na stanowisko senatora w tym stanie. Obliczanie głosów jeszcze trwa, ale wydaje się pewne, że urzędująca senator Lisa Murkowski utraci posadę na rzecz prawnika Joe Millera.
O spodziewanej wygranej Millera przesądza poparcie konserwatywnej Tea Party i Sary Palin, byłej gubernator tego stanu i kandydatce GOP na wiceprezydenta w wyborach w 2008 r.
W sumie w prawyborach we wtorek, podobnie jak we wcześniejszych turach, większość urzędujących polityków utrzymała się jako kandydaci swych partii w listopadzie.
Politolodzy, np. Norman Ornstein wypowiadający się w radiu NPR, zwracają jednak uwagę, że poprzednio prawie wszyscy politycy popierani przez partyjny establishment uzyskiwali nominację.
Tegoroczne sukcesy outsiderów - zwłaszcza w GOP, popieranych przez Partię Herbacianą i Sarę Palin - są sygnałem, że w wyborach w listopadzie - do Kongresu i na stanowiska gubernatorów - może dojść do politycznego trzęsienia ziemi.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.