Wczorajsze spotkanie prezydenta Izraela z Benedyktem XVI nie będzie miało żadnych skutków politycznych, może jednak mieć pozytywny wpływ na dialog chrześcijańsko-żydowski – uważa pomocniczy biskup Jerozolimy William Shomali. Wizyta Szymona Peresa w Castelgandolfo ma też pozytywne echa w izraelskiej opinii publicznej – zauważył palestyński hierarcha.
Skromne oczekiwania po wczorajszej audiencji dla Szymona Peresa wynikają z ograniczonych kompetencji prezydenta w izraelskim systemie politycznym. Pełni on funkcje jedynie reprezentacyjne – wyjaśnił katolicki hierarcha.
Peres to jednak człowiek wielkiego formatu, o międzynarodowej sławie i wielkim doświadczeniu politycznym. Stąd jego spotkanie z Papieżem było niewątpliwie wydarzeniem pozytywnym – powiedział agencji Sir bp Shomali. Może ono uspokoić izraelską opinię publiczną, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się Synodu Biskupów o Bliskim Wschodzie.
Nie będzie to wydarzenie polityczne, bo Synod nie jest od tego, by zajmować się polityką. Jerozolimski biskup bez większego entuzjazmu podchodzi również do wznowienia palestyńsko-izraelskich negocjacji. Dotychczasowe doświadczenia mogłyby skłaniać do sceptycyzmu. Z drugiej strony miliony ludzi modlą się o pokój. A zatem mamy nadzieję, że Bóg wysłucha kiedyś naszych modlitw – dodał bp William Shomali.
Kraje te podpisały memorandum, które odpowiada na obawy Turcji.
"Muszą one na przykład 50 proc. ofiar zebranych podczas miejscowych uroczystości."
Szkoła złamała konstytucyjne prawo, zwalniając trenera, który modlił się na boisku po każdym meczu.