Mozambijski Kościół włączył się w przezwyciężanie konfliktu między rządem i społeczeństwem.
Stołeczny metropolita Francisco Chimoio wezwał obie strony do zachowania spokoju. Do wiernych zaś zaapelował o wzmożoną modlitwę za ojczyznę. Jak donoszą kościelne źródła, sytuacja w Maputo powoli się uspokaja, choć nadal trwa jeszcze strajk komunikacji miejskiej. Ludzie wciąż są oburzeni drastycznymi podwyżkami cen, jednakże nie dochodzi już do tak radykalnych starć, jak 1 września, gdy zginęło 7 osób, w tym dwoje dzieci. Protesty nie rozszerzyły się również na inne regiony Mozambiku.
Chodzi o kilkukrotne zniszczenie krzyży i przydrożnej kapliczki z figurą Matki Boskiej.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.