We Włoszech zmarło w ciągu ostatniej doby 578 osób zakażonych koronawirusem - poinformowała w środę Obrona Cywilna. Łączny bilans zmarłych od początku epidemii w lutym wzrósł tym samym do 21 645.
Od wtorku liczba chorych wzrosła o około 1100, do 105 tysięcy.
Do tej pory w całym kraju potwierdzono ponad 165 tysięcy przypadków zakażeń - podano w oficjalnym biuletynie.
Wyleczono już 38 tysięcy osób, w tym prawie tysiąc w ciągu ostatniego dnia.
Obecny na konferencji prasowej w siedzibie Obrony Cywilnej w Rzymie ekspert Ranieri Guerra ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) był pytany o to, jaki realny wpływ na jej pracę będzie miała deklaracja prezydenta USA Donalda Trumpa o zawieszeniu wpłacania składek. "Trzeba będzie zobaczyć, czy to prężenie muskułów znajdzie potwierdzenie w rzeczywistości" - odparł.
Następnie przedstawiciel WHO zachęcił do refleksji nad tym, "co by się stało, gdyby nie było WHO".
Ponadto Guerra oświadczył, że śmierć wielu zakażonych seniorów w domach pomocy społecznej we Włoszech, którą nazwał "masakrą", powinna zmusić do przemyślenia form opieki i kuracji w takich placówkach.
"WHO pyta rząd, co się stało i jak mogło do tego dojść. Standardy prewencji powinny być znacznie bardziej wiążące" - ocenił.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.