Obok sióstr serafitek z Oświęcimia w Śląskim Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji w Czernichowie posługiwało dwóch franciszkanów, którzy przez kilka dni udzielało chorym na Covid-19 sakramentu namaszczenia. Zakonnicy poprosili, by nie ujawniać ich tożsamości.
Na profilu facebookowym Zintegrowanej Służby Ratowniczej, która 1 maja zakończyła działania na terenie placówki, znalazł się wpis o franciszkanach.
„Przyjechali z potrzeby serca, by pomóc, wspierać i posługiwać sakramentami. Dwóch franciszkanów spędziło w czernichowskiej placówce kilka dni. W tym czasie z ich rąk, sakrament namaszczenia chorych przyjęło kilkunastu pensjonariuszy - w większości chorych na Covid-19. Zakonnicy w pełnym zabezpieczeniu w środki ochrony indywidualnej, ramię w ramię z ratownikami i personelem posługiwali w Śląskim Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji - dziękujemy za Waszą pomoc i wsparcie” – można przeczytać we wpisie.
W związku z wykryciem koronawirusa w Śląskim Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji „Ad-Finem” w Czernichowie, gdzie przebywają przeważnie osoby starsze, niektóre obłożnie chore, 12 kwietnia br. wprowadzono kwarantannę. Po kilku tygodniach pracy w izolacji większość personelu medycznego 1 maja opuściła ośrodek. Gdy na miejscu pozostało 10 osób z personelu Zintegrowanej Służby Ratowniczej, 2 pracowników medycznych ośrodka i 5 osób z personelu dodatkowego, wojewoda śląski zarządził ewakuację placówki. W tym celu do placówki skierowano karetki. Do szpitali i oddziałów zakaźnych w regionie trafiło około 50 pensjonariuszy.
W ośrodku aktualnie, gdzie wciąż przebywa prawie stu pensjonariuszy, pracuje około 25 osób – w tym także m.in. ratownicy GOPR, żołnierze i wolontariusze.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.