Amazonia cię potrzebuje!” – pod takim hasłem biskupi Brazylii organizują kampanię, której celem jest mobilizacja społeczeństwa do pomocy Indianom amazońskim.
„W związku z pandemią są w krytycznej sytuacji. Nie posiadają prawie żadnych rezerw finansowych, nie mają wyposażenia ochronnego dla lekarzy, pielęgniarek i wolontariuszy” – powiedział kard. Cláudio Hummes, przewodniczący specjalnej komisji episkopatu ds. pomocy Amazonii. Kampania rozpocznie się 18 maja, w 100. rocznicę urodzin Jana Pawła II. „Do akcji włączą się także Papieskie Dzieła Misyjne, które zorganizują pomocową zbiórkę.
Wzrasta liczba zachorowań z powodu koronawirusa i w konsekwencji tego nastąpiło załamanie systemu zdrowotnego. „Koronawirus, jak też kryzys społeczno-środowiskowy zaczęły wykazywać wzrastającą tragedię humanitarną spowodowaną przez załamanie się różnych struktur. Amazonia staje się coraz bardziej zdruzgotana, kolejne pandemie z pewnością się pojawią, jeszcze bardziej niebezpieczne od obecnej” – piszą biskupi Amazonii w komunikacie skierowanym do wiernych i społeczeństwa.
Pasterze zachęcają, aby wykorzystywać wszelkie możliwe media do informowania o coraz trudniejszych warunkach, w jakich znajdują się ludy tubylcze Amazonii. Winny zaangażować się w to podmioty społeczne i kościelne. Prowadzony jest także dialog z artystami, aby „krzyk Amazonii” był jak najszerzej wyrażany.
Szerząca się pandemia, odejście w ciągu miesiąca dwóch ministrów zdrowia, stawia kraj i równocześnie Amazonię w coraz trudniejszej sytuacji zdrowotnej. Kryzys w systemie zdrowotnym, rezygnacje ministrów zdrowia wywołuje szerokie reperkusje wśród polityków, władz i społeczeństwa.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.