Specjalista ds. przestrzegania zasad walki z epidemią - to nowy zawód, na który rośnie zapotrzebowanie we Włoszech. Kontrolerzy regulujący napływ ludzi potrzebni są w sklepach, centrach handlowych, urzędach i na plażach. Oferowane są już kursy dla kandydatów.
Jedna z włoskich agencji do spraw zatrudnienia wystąpiła z inicjatywą bezpłatnego szkolenia osób, które chcą wykonywać pracę "kontrolera do spraw Covid" lub "stewarda plażowego".
Ich zadaniem będzie czuwanie nad przestrzeganiem zasad dystansowania społecznego i bezpieczeństwa sanitarnego w obecnej, drugiej fazie epidemii, czyli zniesienia restrykcji i odmrożenia kraju.
Zatrudnienie kontrolerzy mogą znaleźć w fabrykach i innych zakładach pracy, supermarketach, galeriach handlowych, restauracjach, na plażach, w miejscach kultury i rozrywki, czyli potencjalnych skupiskach ludzi.
Oferta zdobycia zawodu kontrolera ds. bezpieczeństwa sanitarnego i zasad walki z zakażeniem skierowana jest między innymi do osób bezrobotnych.
W ramach sześciu przewidzianych na razie kursów dla kandydatów prowadzone będą szkolenia wideo, przygotowano też specjalne broszury.
"Kurs skoncentrowany będzie przede wszystkim na regulowaniu napływu ludzi i zapobieganiu tworzenia się zgromadzeń" - wyjaśnił jego organizator Francesco Gordiani.
Można też zdobyć zawód "menedżera ds. Covid", który został już oficjalnie uznany przez władze regionów Lombardia i Wenecja Euganejska. Osoba pełniąca takie kierownicze stanowisko koordynuje podejmowane działania zapobiegające szerzeniu się wirusa i reprezentuje firmę w kontaktach z krajowym systemem służby zdrowia.
Wraz z otwarciem plaż w wielu częściach Włoch także tam potrzebni są stewardzi, którzy będą pilnować przestrzegania zasad higieny i dystansowania społecznego, będą też informować turystów o obowiązujących tam regułach i świadczonych usługach gastronomicznych.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.