Plany budowy karmelitańskiego klasztoru niedaleko miasteczka Meeteetse w północnej części amerykańskiego stanu Wyoming wzbudziły nieoczekiwanie protesty ze strony niektórych farmerów, którzy boją się, że inwestycja zakłóci ich spokój.
Nawiązujący do stylu gotyckiego klasztor o powierzchni 44 tys. metrów kwadratowych ze świątynią na 150 miejsc, wieżą o wysokości ponad 45 metrów, pustelniczymi eremami, oraz palarnią kawy mają być umiejscowione u stóp malowniczych gór. Zakonnicy ze wspólnoty Najświętszej Maryi dziewicy z Góry Karmel w Clark nieopodal Parku Yellowstone starają się o pozwolenie na budowę. Przy okazji przypominają, że ich ingerencja w sferę publiczną jest minimalna, a życie zakonne polega na modlitwie, kontemplacji i pracy. Zamierzają się utrzymywać dzięki produkcji i sprzedaży kawy własnej marki „Mystic Monk”. Zajmują się także rozprowadzaniem pamiątkowych kubków, koszulek i płyt CD z chorałami gregoriańskimi. Obecnie 18 mnichów karmelitańskich przebywa w małym klasztorze u stóp Beartooth Mountains.
Ich nowa siedziba ma powstać w niemal odciętej od świata górskiej okolicy. Najbliższa miejscowość Meeteetse, licząca 350 mieszkańców, leży około 30 km od miejsca, gdzie zaplanowano zakonny kompleks.
Tymczasem niektórzy okoliczni farmerzy twierdzą, że nowy klasztor naruszy dziewiczy charakter górskich terenów, a kamienna konstrukcja świątyni zaburzy prostotę wiejskiego krajobrazu. Ich zdaniem, zwiększy się także natężenie ruchu samochodowego w tej okolicy.
Alan Siggins, szef miejscowej komisji okręgowej ds. zagospodarowania przestrzennego, zapewnia, że nie chodzi w całym sporze o jakieś antykatolickie uprzedzenia.
Decyzja w sprawie pozwolenia na budowę klasztoru ma zapaść 5 października. br.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.