Ryszard Bugaj zrezygnował z członkostwa w Kapitule Orderu Odrodzenia Polski. We wtorkowej rozmowie z PAP Bugaj tłumaczył swoją decyzję "dystansem w stosunku do wyborów" dokonywanych przez prezydenta Bronisława Komorowskiego.
We wtorek o rezygnacji z zasiadania w Kapitule OOP poinformowała też Zofia Romaszewska.
Bugaj powiedział PAP, że zrezygnował z zasiadania w Kapitule przed kilkoma dniami. Napisał w tej sprawie list do prezydenta w formie e-mailowej.
"Gdy zasiada się w Kapitule Orderu, która z natury rzeczy musi brać pod uwagę w swoich decyzjach pewne uwarunkowania etyczne, to bardzo istotna jest bliskość na poziomie wartości do osoby prezydenta, który ostatecznie przyznaje odznaczenia. Nie kryję, że mam tutaj rozbieżność ze sposobem, w jaki pan prezydent ocenia różne rzeczy" - mówił Bugaj.
"Nie traktuję tego jako jakiegoś ostrego protestu, ale dystansu w stosunku do tych wyborów, które obserwuje w zachowaniu prezydenta" - powiedział.
Bugaj dodał, że zrezygnował z zasiadania w Kapitule OOP także dlatego, by nowy prezydent mógł ukształtować Kapitułę zgodnie ze swoimi preferencjami. "Traktuję to odejście jako ułatwienie dla jego decyzji" - dodał.
Bugaj został powołany do Kapituły 31. października 2008 r. Order Odrodzenia Polski - ustanowiony w 1921 r. - nadawany jest za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu, a zwłaszcza za wybitne osiągnięcia w działalności publicznej podejmowanej z pożytkiem dla kraju.
Bugaj to były opozycjonista antykomunistyczny, doktor habilitowany nauk ekonomicznych. Był posłem na Sejm X (kontraktowy), I i II kadencji i przewodniczącym Unii Pracy. Był doradcą prezesa NBP Sławomira Skrzypka. W wyborach prezydenckich w 2005 r. publicznie poparł kandydaturę Lecha Kaczyńskiego. Później był jego doradcą.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.