Istnieje "bardzo małe ryzyko", by zwierzęta domowe mogły zarazić swoich właścicieli Covid-19 - oświadczyła w czwartek główna ekspertka naukowa Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), dr Soumya Swaminathan.
Niektóre zwierzęta mogą zakazić się koronawirusem SARS-CoV-2 przez bliski kontakt z zainfekowanymi ludźmi. Dotychczas udokumentowano kilka takich przypadków u kotów, norek i nawet tygrysów - powiedziała Swaminathan podczas konferencji w Genewie.
Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (OIE) poinformowała w maju, że główną drogą przenoszenia się koronawirusa są zakażenia między ludźmi i nie ma dowodów, by zwierzęta domowe odgrywały istotną rolę w rozprzestrzenianiu się choroby.
Liczba udokumentowanych przypadków zakażeń zwierząt od ludzi jest wciąż - biorąc pod uwagę skalę rozpowszechnienia koronawirusa - bardzo mała. Na możliwość zainfekowania się człowieka od zwierzęcia nie ma na razie żadnych dowodów - twierdzi WHO.
28 lutego w Hongkongu potwierdzono pierwszą infekcję SARS-CoV-2 u zwierzęcia - zakaził się 17-letni szpic miniaturowy. Jego opiekunka chorowała na Covid-19 i to przypuszczalnie od niej koronawirus przeniósł się na zwierzę.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.