Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna zapowiedział, że w przyszłym tygodniu skieruje do prac w sejmowej podkomisji wszystkie złożone w Sejmie projekty dotyczące zapłodnienia in vitro. Podkomisja już pracuje nad dwoma projektami, trzy inne znajdują się u marszałka.
"Zrobię to w przyszłym tygodniu: wszystkie projekty w sprawie in vitro, które znajdują się w tzw. zamrażarce, czyli w szufladzie u marszałka, przekażę przez prezydia komisji - dwóch: polityki społecznej oraz zdrowia - do specjalnie już powołanej podkomisji" - powiedział Schetyna w TVP Info.
Marszałek dodał, że poprosi podkomisję, by pracowała nad wszystkimi projektami, ale - jak zapewnił - nie będzie sugerował, jak ta praca ma wyglądać. Wyraził nadzieję, że "polityka nie zdominuje" działania podkomisji.
"Będę chciał, żeby jeszcze w przyszłym tygodniu ta podkomisja się spotkała i wyznaczyła harmonogram prac" - dodał.
Sejmowa podkomisja od lipca pracuje nad projektem złożonym przez posła niezrzeszonego Marka Balickiego (projekt dopuszcza tworzenie wielu zarodków i zamrażanie ich, zakazuje handlu komórkami) oraz nad propozycja Joanny Senyszyn z SLD (propozycja zakłada finansowanie in vitro ze środków NFZ).
W Sejmie są jeszcze trzy inne projekty dotyczące in vitro: Jarosława Gowina i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (oboje z PO) oraz Bolesława Piechy (PiS). Według projektu Gowina zapłodnienia in vitro mają być dostępne wyłącznie dla małżeństw, a w szczególnych przypadkach także dla samotnych kobiet. Gowin proponuje, by istniała możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce. Z kolei Kidawa-Błońska chce dopuścić możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych, ich mrożenie i selekcję przed implantacją do organizmu kobiety. Zgodnie z jej propozycją, in vitro ma być dostępne także dla par żyjących w konkubinacie.
Projekt Bolesława Piechy (PiS) zakazuje w ogóle stosowania in vitro, przewiduje jednak możliwość adopcji zarodków, które już są wytworzone i zamrażane.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.