W pożarze, który wybuchł w sobotę rano w katedrze św. Piotra i Pawła w Nantes i został szybko opanowany, całkowicie spłonęły 400-letnie barokowe organy, które uniknęły zniszczenia podczas rewolucji francuskiej i pożaru świątyni w styczniu 1972 roku - podały francuskie media.
"Z tego co wiemy pożar spowodowany niewątpliwie podpaleniem rozpoczął się w pobliżu instrumentu. Drewniana struktura organów jest w sposób oczywisty nadzwyczaj podatna na ogień" - powiedział w radiu France Info historyk architektury Mathieu Lours.
"To wielki dramat, bo spłonęły jedne z najpiękniejszych organów Francji" - dodał.
Podobne zdanie wyraził historyk Paul Chopelin, który podkreślił w tej samej rozgłośni radiowej, że "ten piękny zabytek" powstał w XVII wieku.
Instrument zbudowany przez organmistrza Girardeta w 1621 roku był wielokrotnie restaurowany i powiększany; obecnie miał 5500 piszczałek - czytamy na stronie internetowej katedry.
Podczas rewolucji francuskiej, gdy świątynia została przejęta przez państwo, władze chciały zniszczyć organy, a metal z piszczałek przetopić; instrument uratował organista, który przekonywał, że może on posłużyć do uświetniania ceremonii na cześć rewolucji - powiedział Chopelin.
Organy zdemontowano ostatnio w 1956 roku, by po gruntownej renowacji ustawić je z powrotem w katedrze w listopadzie 1971 roku. Dwa miesiące później w kościele wybuchł pożar, ale instrument udało się uratować - przypomniało France Info.
Pożar w katedrze w Nantes wybuchł w sobotę, przed godz. 8 rano i został opanowany około godz. 10. W akcji gaśniczej brało udział ok. 100 strażaków. Prokuratura w Nantes wszczęła dochodzenie "w sprawie podpalenia", ale zakomunikowała też, że jest za wcześnie, by wyciągać jakiekolwiek wnioski, a śledztwo może przynieść nowe informacje.
Budowa, utrzymanej w stylu gotyku płomienistego, świątyni trwała ponad 400 lat, między XV a XIX wiekiem. 28 stycznia 1972 roku wybuchł w niej pożar, który strawił dach, prace rekonstrukcyjne po tym wypadku trwały 13 lat.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.