Reklama

Zmiana trasy albo Trybunał Stanu?

Parlamentarzyści PiS domagają się od rządu działań, które doprowadzą do zmiany przebiegu Gazociągu Północnego tak, by nie ograniczał rozwoju polskich portów. Jeśli ich nie będzie, nie wykluczamy wniosku do Trybunału Stanu - powiedział poseł Joachim Brudziński.

Reklama

"Niech się PiS wreszcie zabierze do jakiejś konkretnej roboty. Niech zgłasza projekty ustaw, konkretne propozycje, bo mam wrażenie, że w ostatnich tygodniach aktywność PiS-u sprowadza się głównie do grożenia różnym ministrom różnego rodzaju konsekwencjami" - tak politykom PiS odpowiada rzecznik rządu Paweł Graś.

Brudziński poinformował w czwartek podczas konferencji prasowej w Sejmie, że PiS będzie wnioskowało o zwołanie specjalnego posiedzenia Komisji Spraw Zagranicznych, na którym premier przedstawiłby działania rządu w sprawie przebiegu Gazociągu Północnego.

"Jeżeli nie będzie reakcji w najbliższym czasie, jeżeli nie będzie determinacji pana premiera Donalda Tuska i ministrów jego rządu w sprawie walki z konsorcjum Nord Stream w interesie rozwoju portu Szczecin - Świnoujście w perspektywie kolejnych miesięcy, kolejnych lat, to nie wykluczamy wniosku do Trybunału Stanu" - powiedział dziennikarzom Brudziński.

Dodał, że przed Trybunałem Stanu mogliby odpowiadać: szef MSZ Radosław Sikorski, minister skarbu Aleksander Grad i minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.

Według parlamentarzystów PiS, rząd ma zaledwie kilka dni, zanim będzie położona rura gazociągu Nord Stream w miejscu toru wodnego do portów w Świnoujściu i Szczecinie. Ich zdaniem rura spowoduje, że będą mogły do nich wpływać statki o zanurzeniu nie większym niż 13,5 metra.

Odnosząc się do wypowiedzi polityków PiS, Sikorski - który w czwartek składa wizytę w Turcji - powiedział dziennikarzom - że parę miesięcy temu odwiedził port w Szczecinie. Jak mówił, z przekazanych mu informacji wynika, że po wybudowaniu Nord Stream wszystkie statki wpływające na Bałtyk przez Cieśniny Duńskie, nadal będą mogły wpływać do portów w Szczecinie i Świnoujściu.

Szef MSZ dodał, że dzięki staraniom polskiej strony na odcinku podejściowym do portu w Świnoujściu gazociąg będzie zakopany pod dnem morskim. "Wedle moich informacji, port będzie mógł działać normalnie, a w szczególności będą mogły do niego wpływać wszystkie gazowce z gazem płynnym z Kataru" - powiedział szef MSZ.

W Świnoujściu powstaje terminal gazu skroplonego LNG. Inwestycja ma być oddana do użytku 30 czerwca 2014 roku; pozwoli na import do 5 mld m sześc. gazu rocznie.

Również zdaniem rzecznika rządu, interesy Polski są zabezpieczone, jeśli chodzi o kwestie położenia rury Gazociągu Północnego. "MSZ praktycznie wymogło na niemieckiej stronie decyzje korzystne dla strony polskiej" - powiedział Graś.

Brudziński ocenił natomiast politykę rządu w sprawie Gazociągu Północnego jako "serwilistyczną" i "kondominialną". "Ta polityka powoduje, że już za parę miesięcy Szczecin i Świnoujście, wobec portu w Rostocku i innych portów niemieckich, będzie de facto portem rzecznym" - zaznaczył.

Zdaniem Brudzińskiego rząd powinien niezwłocznie złożyć wniosek do niemieckiego sądu o wydanie zarządzenia tymczasowego, które wstrzymałoby decyzję administracyjną Federalnego Urzędu Żeglugi i Hydrografii w sprawie budowy gazociągu. "Jeszcze jest czas, jeszcze zostały praktycznie cztery dni na to, aby przy użyciu polskiej dyplomacji i instrumentów prawnych wstrzymać prace, które już Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii dopuścił" - przekonywał.

Europoseł PiS Marek Gróbarczyk powiedział z kolei, że planowany przebieg gazociągu narusza zasady obowiązujące w UE: swobodnej żeglugi, swobodnego przepływu towarów i usług, nieskrępowanej konkurencyjności.

Premier Donald Tusk w ubiegłą sobotę odwiedził teren budowy terminalu gazu skroplonego LNG w Świnoujściu. Dopytywany o sporną sprawę północnego toru podejściowego do portu w Świnoujściu, odparł: "szukamy cały czas rozwiązań".

"W jednej części uzyskaliśmy efekty przez nas oczekiwane, ale oczywiście pozostaje jeszcze kwestia tej północnej drogi dojścia i będziemy zarówno na poziomie przedsiębiorstw, inwestorów, jak i na poziomie politycznym - tak jak w poprzednim przypadku - będziemy naciskać na to, aby ten sposób lokowania rury prowadzącej gaz w tym przedsięwzięciu, które nazywa się Nord Stream, nie był w żaden sposób szkodliwy dla polskich portów i tu portu w Świnoujściu" - zaznaczył.

Jak podkreślił, "wiele rzeczy udało się uzyskać poprzez taką presję, tłumaczenie, perswazję". "Mam nadzieję, że w tym przypadku także osiągniemy oczekiwane efekty" - mówił.

Pod koniec września "Kommiersant", powołując się na słowa premiera Rosji Władimira Putina, napisał, że Polska zwróciła się do Komisji Europejskiej z żądaniem, by ta zmusiła uczestników projektu Nord Stream do zmiany uzgodnionej już trasy tej magistrali. Według dziennika, szef rządu Rosji oświadczył, że "Polacy nieoczekiwanie zwrócili się do Niemiec o zajęcie się sprawą, która - jak się wydawało - była rozwiązana i uzgodniona".

Chodzi o przecięcie tzw. północnego toru podejściowego do portu w Świnoujściu z trasą gazociągu. Polska postuluje wkopanie w dno morskie 5 km rosyjsko-niemieckiej rury na tym odcinku, żeby umożliwić wpływanie w przyszłości statków o zanurzeniu większym niż 13,5 metra

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
wiecej »

Reklama