W Skierniewicach 12 sierpnia pod pomnikiem przed budynkiem dworca PKP "w hołdzie narodowi węgierskiemu", upamiętniającym węgierską pomoc dla Armii Polskiej w 1920 roku, złożono kwiaty.
W tym roku mija dokładnie 100 lat od pomocy militarnej, jakiej naród węgierski udzielił Polakom. Na pamiątkę tego wydarzenia do Skierniewic przybył przedstawiciel MON Łukasz Kudlicki, szef gabinetu ministra obrony narodowej. W imieniu mieszkańców Skierniewic wieńce złożył Andrzej Melon, przewodniczący Rady Miasta Skierniewice. Obecni byli także przedstawiciele wojska, Stowarzyszenia "Liberatis" i mieszkańcy.
Po ataku wojsk bolszewickich Węgry, jako jedyne w regionie, zaproponowały Polsce pomoc polegającą na wysłaniu broni i amunicji. Na przejazd transportu nie zgodziły się jednak rządy Rumunii i Czechosłowacji. Ostatecznie 12 sierpnia 1920 r. transport z 22 milionami pocisków z fabryki Manfreda Weissa w Budapeszcie dotarł jednak na dworzec w Skierniewicach, tuż przed rozpoczęciem najważniejszej bitwy w historii II RP - Bitwy Warszawskiej - i znacząco przyczynił się do polskiego sukcesu.
Rząd Węgier przekazał 48 mln naboi karabinowych do mausera, 13 mln naboi do mannlichera, amunicję artyleryjską, 30 tys. karabinów Mauser i kilka milionów części zapasowych, 440 kuchni polowych i 80 pieców polowych. Warto dodać, że amunicja, która dotarła do Skiernieiwc w połowie sierpnia 1920 roku, stanowiła 20 proc. całej pomocy węgierskiej. W latach 1919-1921 Węgrzy poprzez Rumunię dostarczyli bowiem prawie 100 mln pocisków.
Warto wspomnieć, że tablicę upamiętniającą pomoc węgierską dla Polski, usytuowaną przy dworcu PKP, odsłonięto w październiku 2013 roku. Okrągła rocznica zobowiązuje do stworzenia kolejnego miejsca pamięci. We wrześniu na placu dworcowym ma powstać specjalny pomnik upamiętniający solidarny gest węgierskich przyjaciół.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.