W czwartkowym spotkaniu u prezydenta udział wezmą szef klubu PiS Mariusz Błaszczak i wiceprezes partii Beata Szydło. Prezes PiS Jarosław Kaczyński będzie w tym czasie w Sejmie, gdzie wysłucha informacji rządu na temat wtorkowego ataku na biuro PiS w Łodzi.
Poinformował o tym na czwartkowym briefingu w Sejmie Mariusz Błaszczak.
"Trochę byliśmy zdumieni, że pokrywają się godziny informacji premiera Tuska w Sejmie na temat okoliczności tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce w Łodzi z zaproponowaną godziną spotkania z prezydentem Komorowskim. Postanowiliśmy, by wybrnąć z tej sytuacji właśnie w ten sposób" - powiedział szef klubu PiS.
Błaszczak podkreślił, że prezes PiS - w imieniu swojego klubu - zamierza zabrać głos w Sejmie. "Trudno, żeby jednocześnie był w Pałacu Prezydenckim" - dodał.
Prezydent Bronisław Komorowski zaprosił prezes PiS Jarosława Kaczyńskiego na czwartek na godz. 11.30 na spotkanie dotyczące obniżenia agresji w polskiej polityce. Miało to być pierwsze z cyklu spotkań Komorowskiego z liderami partii. Prezydent wystąpił z tą inicjatywą w związku z napaścią na biuro PiS, w wyniku której od postrzału zginął jeden z pracowników, a drugi został ciężko raniony.
Po zakończeniu briefingu Błaszczak tłumaczył dziennikarzom, że on i Szydło zastąpią prezesa PiS na spotkaniu u prezydenta. "Zresztą prezydent Komorowski mówił wczoraj o tym, że będzie zapraszał również szefów klubów parlamentarnych" - podkreślił.
Po godz. 11 premier Donald Tusk rozpoczął przedstawianie posłom informacji na temat wydarzeń w Łodzi.
Po briefingu prasowym Błaszczak udał się do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny na spotkanie, z udziałem przedstawicieli wszystkich klubów, w sprawie bezpieczeństwa biur poselskich. Po tym spotkaniu szef klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział PAP, że liderzy klubów mają się zorientować wśród swoich posłów, czy czują się zagrożeni i jakie ewentualne działania, np. szkolenia, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, byłyby potrzebne.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.