Czerwony księżyc wczoraj na niebie. Zobaczony właściwie przypadkiem, bez uprzedniej wiedzy, że jest. Piękny.
Ile takich chwil w życiu? Kiedy dobro, piękno, prawda zaskakują nas, bo się ich nie spodziewamy. Nie spodziewamy się ich po kimś, w jakichś konkretnych sytuacjach, albo zwyczajnie – nie jesteśmy dość skupieni, nie mamy potrzebnej wiedzy czy umiejętności, aby coś dostrzec, odczytać.
Z tą wiedzą też różnie zresztą. Bo tyle rzeczy uznajemy za oczywiste, choć wcale takie nie są. Na spotkaniu z pierwszą klasą ważna informacja: kolejnego dnia dzieci po pierwszym dzwonku majączekać na panią przy brązowym schodku, przy wejściu, ustawić się parami. Gdzie ten schodek, jaki, „ja nie widziałem” – tyle wybrzmiało pytań! A nazajutrz – pierwszaki niezgrabnie balansujące w przejściu, bo schodki… okazały się dwa, jeden, a niedługo potem drugi, jak to bywa w życiu.
Wydaje nam się, że wiemy, że umiemy porządkować rzeczywistość, udzielać rad… A tu trzeba uczyć się całe życie, działać, mając to, co się ma, mieć w sobie gotowość do „nie wiem” i do życiowego nieprzygotowania. A nuż zaskoczy nas piękno? Albo ten zwykły śmiech jak przy brązowych schodkach.
Bo czy nie gubi nas czasem właśnie pewność co do swojej roli czy zadań?Opisywał kiedyś Carlo Carretto taką sytuację w swoich „Listach z pustyni” (wydanych po polsku, ile to już? Prawie 50 lat temu!). Młody adept wyjeżdża na Saharę. Pełen ideałów na pewno, świeżości nowicjusza, zapału. Ma podstawowy ekwipunek: mata, worek z żywnością, trójnóg do ogniska, dwa koce, bo noce − jak wiadomo – mogą okazać się na pustyni bardzo zimne. Na postoju pod wielkimi skałami, kiedy odpoczywa w upale i jeden z jego koców leży bezużytecznie, przypomina mu się spotkany dzień wcześniej stary Kada, który trząsł się z zimna. Mały brat pisze szczerze o tej pierwszej myśli miłosierdzia, którą odrzucił: aby dać jeden z koców temu, który drży. Wydawałoby się rozsądnie, zgodnie z własną wiedzą – wszak udaje się w miejsce, gdzie przydadzą mu się dwa okrycia. A jednak stary Kada stał się odtąd dla niego wymownym obrazem. Poczucia bezsilności, że sytuacja, w której mogliśmy wyświadczyć komuś dobro, przeminęła. Że oto nie możemy go dosięgnąć.
Czynić dobro oznacza czasem nie wybiegać myślą w przyszłość.Uczynić to, co jest możliwe, tutaj, teraz. Cieszyć się pięknem świata, okryć kogoś, kto drży, szeptać słowa modlitwy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednocześnie jednak Komisja popiera projekt zmian w prawie oświatowym.
Siedem osób zatrzymanych w związku z przemytem balonami papierosów z Białorusi.
Decyzja ma związek z mającymi się odbyć na Białorusi ćwiczeniami "Zapad".