Etyka jako alternatywa dla religii nie jest szczęśliwym rozwiązaniem – uznali uczestnicy debaty pt. "Prawa ucznia do lekcji etyki", jaka odbyła się 21 października w biurze rzecznika praw obywatelskich w Warszawie. Nauczanie etyki w polskich szkołach wciąż bywa problemem i jest przedmiotem wielu sporów – podkreślali dyrektorzy szkół, filozofowie i samorządowcy.
- Dlaczego w praktyce nauczanie etyki nie wygląda tak, jak zgodnie z wyobrażeniami twórców Konstytucji i konkordatu miało wyglądać, tzn. w taki sposób, aby każdemu uczniowi w Rzeczpospolitej, który nie uczęszcza na religię, bo zgodnie z prawem ma taką możliwość, był zagwarantowany udział w lekcjach etyki? Czy Rzeczpospolita, zgodnie z Konstytucją, nie powinna zapewniać każdemu uczniowi pewnego systemu wartości w zakresie nauczania religii lub etyki? Czy w obecnej sytuacji etyka nie powinna stać się przedmiotem ważnym, nauczanym i w praktyce dostępnym dla ucznia? - zastanawiała się rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz otwierając debatę.
Włodzimierz Paszyński, wiceprezydent m. st. Warszawy poinformował, że na ponad 800 szkół w Polsce, w których prowadzone są lekcje etyki, 160 z nich to szkoły warszawskie, a 2/3 spośród nich to szkoły publiczne. Jego zdaniem należałoby zmierzać w tym kierunku, aby lekcje etyki odbywały się na pierwszych lub ostatnich godzinach lekcyjnych. Należy też starać się stworzyć rodzicom i uczniom warunki wyboru.
W jego przekonaniu, coraz częściej będzie powracało pytanie o to, czy religia powinna być nauczana w szkole. - Samorząd nie będzie stroną w tej dyskusji, bo on ma realizować prawo, jakie obowiązuje w Polsce – dodał.
Prof. Jan Hartman z Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreślał, że wprowadzenie etyki jako „ekwiwalentu religii” nie jest właściwym rozwiązaniem i w jego przekonaniu funkcjonuje jedynie „ze względu na interesy Kościoła”. Jego zdaniem, etykę można wykładać wyłącznie w ramach lekcji filozofii uniwersalnie dostępnych, a nie tylko jako alternatywa dla religii.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.