Oskarżono go o sprzyjanie maoistom. Ale to pretekst.
W różnych miastach Indii odbywają się manifestacje w obronie ks. Stana Swamy, hinduskiego jezuity, który został aresztowany pod zarzutem wspierania maoistycznych rebeliantów. W rzeczywistości 84-letni kapłan występował w obronie plemiennych ludów, które są wydziedziczane ze swych ziem.
Ks. Swamy został aresztowany w ubiegły czwartek. Aktualnie jest przetrzymywany w szpitalu, gdzie odbywa przewidzianą przez prawo kwarantannę. Jego zatrzymanie wzbudziło jednak w Indiach powszechne oburzenie. Interwencję w jego sprawie zapowiedzieli liderzy wszystkich partii opozycyjnych. Obrońcy praw człowieka biorą natomiast udział w demonstracjach, które odbywają się w wielu indyjskich miastach. Wskazują oni bowiem, że zatrzymanie sędziwego jezuity to ewidentny przykład nadużywania prawa, by zastraszyć obrońców praw człowieka. Ks. Swamy nagłaśniał bowiem niesprawiedliwości, których ofiarą padają ludy plemienne. Sprzeciwił się również aresztowaniu 3 tys. przedstawicieli tychże ludów, którzy buntowali się przeciwko wyprzedaży ich ziem i dlatego zostali określeni mianem maoistycznych rebeliantów.
W obronie hinduskiego jezuity wystąpił abp Peter Machado, metropolita Bengaluru w południowych Indiach. „Ks. Swamy powinien zostać wypuszczony na wolność. Władze powinny być mu wdzięczne za jego pełną oddania posługę dla ubogich i wydziedziczonych, a nie go prześladować” – powiedział abp Machado.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.