Znany i powszechnie lubiany benedyktyn z Tyńca przebywa w szpitalu.
Jak zapewniają w komunikacie benedyktyni tynieccy, stan ojca Leona, który jest najstarszym wiekiem członkiem wspólnoty mnichów, jest "stabilny i nie budzi niepokoju".
"Jednakże w związku z wystąpieniem u niego niektórych objawów COVID-19 bardzo prosimy wszystkich o modlitwę o szybki powrót do zdrowia dla o. Leona. Jednocześnie informujemy, że o. Leon nie miał kontaktu z nikim spoza wspólnoty przez ostatnie siedem dni" - piszą jego współbracia.
Na facebookowym profilu ojca Leona pojawiła się następująca informacja: "Mam pozytywny wynik badania na obecność SARS-CoV-2. Obecnie przebywam na oddziale zakaźnym w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Proszę o modlitwę i pamiętam w modlitwie o Was wszystkich w tym trudnym czasie".
W związku z chorobą ojca Leona, wspólnota z Tyńca rozpoczyna dziesięciodniową kwarantannę. Potrwa ona do 8 listopada włącznie i obejmuje teren klauzury klasztornej.
"W związku z tym w kościele opactwa nie będzie odbywać się Liturgia godzin; nie będzie też odprawiana w kościele Msza naszej wspólnoty o 6.30. Informacje dotyczące innych Mszy w kościele opactwa zostaną podane wkrótce. Intencje przyjęte na Msze poranne będą odprawiane w czasie Mszy o 6.30 i 18.00 odprawianych w kaplicy domowej za klauzurą" - informują benedyktyni.
Kwarantanną nie są objęte inne instytucje obecne na wzgórzu klasztornym, dlatego też nie przestaną funkcjonować w tym czasie.
W trakcie kwarantanny w Tyńcu, na zewnątrz klauzury, będzie przebywał o. Wojciech Wójtowicz, inny z mnichów klasztoru, który nie miał styczności z członkami wspólnoty od dwunastu dni. Ojciec Wojciech będzie celebrował msze wieczorne w kościele opactwa.
"Cała nasza wspólnota poleca się modlitwie naszych parafian i przyjaciół opactwa. My sami zaś włączamy się w modlitwę w intencji powrotu do zdrowia dla wszystkich chorych i rychłego zakończenia epidemii" - piszą mnisi.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.