Kościół w Chile zorganizował V Kongres Społeczny.
Jego celem jest odbudowa relacji w spolaryzowanym chilijskim społeczeństwie oraz szukanie rozwiązań w czasach przekształceń ustrojowych. Po referendum, które zdecydowało o zmianie chilijskiej konstytucji pochodzącej jeszcze z czasów reżimu Pinocheta, zdaniem organizatorów teraz jest najlepszy czas, aby zaproponować rozwiązania społeczne zgodne z nauczaniem Kościoła.
„Chcemy promować przestrzeń spotkań, w której różne osoby i przedstawiciele instytucji, mogliby rozmawiać o sprawach istotnych dla naszego kraju, takich jak: dobro wspólne, zaufanie do instytucji, kultura marnotrawstwa i szacunek dla godności osoby” - wyjaśnił Benjamin Cruz z Papieskiego Uniwersytetu Katolickiego w Chile.
Zdaniem organizatorów Kongres jest okazją, aby na wiele ważnych problemów społecznych spojrzeć z chrześcijańskiej perspektywy, co może mieć wpływ na kształt przyszłej konstytucji. „Jesteśmy pewni, że spotkanie i dialog to najlepsze sposoby na zbudowanie Chile o jakim marzymy. Liczymy na to, że na Kongresie uda się określić wyzwania jakie stoją obecnie przed naszym krajem i przedstawić propozycje rozwiązania tych problemów w oparciu o wartości i naszą tożsamość” - podkreślił Benjamin Cruz.
W zamieszkach, które wybuchły w Chile w październiku ubiegłego roku, zginęło 30 osób, a kilka tysięcy zostało rannych. „W takiej sytuacji niezwykle ważne jest, aby pokazać, że relacje społeczne można budować z szacunkiem, solidarnością i empatią, pamiętając o godności każdego człowieka” - zaznaczył ks. Andrés Moro, wikariusz ds. edukacji archidiecezji Santiago.
Zdaniem organizatorów najważniejszym czynnikiem budowy nowego Chile jest rodzina. „Tylko dbając o rodziny zbudujemy społeczeństwo, w którego centrum znajdzie się człowiek. Należy promować solidarność, również tę międzypokoleniową. Wszystko, nawet decyzje państwowe, przechodzą wcześniej przez sieci rodzinne” - powiedział socjolog Eugenio Tironi.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.