54 osoby nie żyją, a 73 nadal uważa się za zaginione po tym, jak w ubiegłą sobotę u wschodnich wybrzeży Indii wywróciła się łódź. Dotychczas uratowano 93 ludzi, ale szanse na znalezienie kolejnych ocalałych są znikome - podały w poniedziałek lokalne władze.
W chwili wypadku na łodzi znajdowało się 220 osób, pielgrzymujących muzułmanów. Do zdarzenia doszło na wodach Zatoki Bengalskiej, w pobliżu wyspy Ghoramara, czyli ok. 200 km na południe od stolicy stanu Bengal Zachodni, Kalkuty.
"Akcja ratunkowa została na dziś zakończona z uwagi na bardzo złe warunki pogodowe" - poinformował przedstawiciel miejscowych władz, zapewniając, że poszukiwania zostaną wznowione we wtorek wcześnie rano.
Do wypadku doszło, gdy podczas sztormu przepełniona łódź uderzyła w łachę piasku, po czym wywróciła się do góry dnem.
Jak podkreśla agencja AP, to już drugi tego typu incydent w ciągu ostatnich dwóch miesięcy w tym rejonie. W sierpniu przepełniona łódź transportowa wywróciła się na rzece w Parku Narodowym Sundarbanów, przez co zginęło ok. 20 osób.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.