10 milionów euro z przeznaczeniem na cele dobroczynne domaga się od włoskiego tygodnika "L'Espresso" zdegradowany przez papieża kardynał Angelo Becciu. Uważa, że został zniesławiony i przez to pozbawiony prawa do udziału w konklawe, a nawet wyboru na papieża.
Pod koniec września papież Franciszek zdymisjonował włoskiego hierarchę ze stanowiska prefekta Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i pozbawił go przywilejów wynikających z godności kardynalskiej, przede wszystkim prawa do udziału w konklawe.
W rozpowszechnionym przez media wielostronicowym pozwie przeciwko pismu pełnomocnicy kardynała uznali artykuły na jego temat za dowód "strategii zniesławiania i szkalowania" oraz za prowadzenie działań w celu zniszczenia jego reputacji.
Tak podsumowali publikacje na temat finansowych decyzji dostojnika, między innymi o przekazaniu pieniędzy z Watykanu firmie jego brata z Sardynii, zaangażowanej w działalność dobroczynną.
Wcześniej tygodnik ten opisał sprawę zakupu przez Watykan kosztownej nieruchomości w Londynie w czasach, gdy Becciu był zastępcą sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, którego urzędnicy byli zaangażowani w tę operację. Transakcja ta jest przedmiotem śledztwa.
Od początku dostojnik zapewnia, że w żadnym z tych przypadków nic zrobił nic niewłaściwego.
Pełnomocnicy argumentują, że wykluczenie kardynała Becciu z następnego konklawe "mogłoby doprowadzić do zakwestionowania ważności wyboru Ojca Świętego ze wszystkimi konsekwencjami doktrynalnymi, jakie z tego wynikają, a także do podziałów wewnątrz Kościoła".
Ponadto wskazano, że rezultatem tej sytuacji mogłyby być "poważne problemy finansowe, jakie spowodowałoby zwołanie drugiego konklawe".
Odniesienie do konklawe i jego konsekwencji jest interpretowane przez komentatorów jako faktyczne stwierdzenie, że kardynał Becciu kontestuje to, że w wyniku nałożonej na niego kary stracił szanse na wybór na papieża.
Pełnomocnicy włoskiego hierarchy zaznaczyli, że do tej pory nie został on objęty żadnym śledztwem.
Poza tym w pozwie wyrazili przekonanie, że publikacje "L'Espresso" bezpośrednio wpłynęły na decyzję papieża Franciszka, który pod koniec września przyjął kardynała Becciu na audiencji. Po tym spotkaniu został on pozbawiony stanowiska prefekta i przywilejów wynikających z godności kardynalskiej. Z przedstawionych analiz wynika zdaniem prawników, że papież otrzymał wczesną kopię artykułu i znał jego treść, zanim ukazał się on w numerze tygodnika. Nie wiadomo, w jaki sposób kopia trafiła na biurko papieża przed publikacją.
Redakcja pozwanego tygodnika potwierdziła zasadność tez artykułów na temat Becciu i oświadczyła, że pozew jest "zdumiewający". Redaktor naczelny Marco Damilano uznał, że kardynał nie tylko atakuje pismo, ale także samego papieża.
"L'Espresso jest oskarżane o wpływanie nie tylko na papieża, ale także na Ducha Świętego, który mógłby wybrać Becciu jako jego następcę, gdyby nie artykuł blokujący jego szanse. Stolica Piotrowa po raz pierwszy została wyceniona: 10 milionów euro" - oświadczył szef tygodnika.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"