Irańskie władze zatrzymały cztery osoby, które według nich ktoś w Wielkiej Brytanii opłacił, by dokonały kilku zabójstw - podała w czwartek państwowa Press TV.
"Irańskie Ministerstwo Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służb Specjalnych zatrzymało czterech terrorystów o brytyjskich powiązaniach z zachodniego miasta Mariwan (przy granicy z Irakiem), którzy w ciągu ostatnich 2 lat dokonali 5 zabójstw" - podała na swej stronie internetowej angielskojęzyczna Press TV.
Resort dodał, że znaleziono dokumenty i skonfiskowano broń.
Zatrzymani to - według wspomnianego źródła - członkowie lewicowej grupy kurdyjskiej Komala, którą Teheran uznaje za organizację terrorystyczną i której zarzuca zabicie kilku policjantów irańskich.
Zatrzymani zeznali, że otrzymywali polecenia z miasta Sulejmanija w irackim Kurdystanie od swego dowódcy Dżalila Fattahiego, który obecnie mieszka w Wielkiej Brytanii i który przesyłał im broń i pieniądze przez granicę z Irakiem - twierdzi resort.
Terroryści zeznali - według ministerstwa - że obiecano im 20 tys. dol. za każde zabójstwo, ale po wykonaniu misji dostali tylko 8 tys.
Jak dodaje Press TV, Fattahiemu juz wcześniej zarzucano różne zabójstwa w Iranie.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.