Ojciec Święty na bieżąco śledzi wieści płynące z pogrążonego od kilku tygodni w wojnie regionu Tigraj.
Papież Franciszek zaapelował do stron konfliktu w Etiopii o zaprzestanie przemocy. Wezwał także do ochrony życia ludności cywilnej i do modlitwy w intencji pokoju. Jak informuje biuro prasowe Stolicy Apostolskiej Ojciec Święty na bieżąco śledzi wieści płynące z pogrążonego od kilku tygodni w wojnie regionu Tigraj.
Dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej przypomniał słowa Papieża wypowiedziane podczas modlitwy Anioł Pański 8 listopada. Franciszek, odnosząc się do trwającego konfliktu w Etiopii, powiedział wówczas: „wzywam do odrzucenia pokusy konfrontacji zbrojnej, zapraszam wszystkich do modlitwy i braterskiego szacunku, do dialogu i pokojowego rozwiązania sporów”.
Konflikt w tej położonej na północy prowincji nasila się. Według mediów włącza się do niego także sąsiednia Erytrea. Premier Etiopii zapowiedział ostateczną ofensywę przeciwko rebeliantom. Według doniesień miejscowych mediów, do tej pory walki miały miejsce poza terenem stolicy Tigraju, gęsto zaludnionym półmilionowym miastem. Tymczasem rząd zapowiedział, że wkroczy do miasta, aby zdusić rebelię i „nie będzie żadnego miłosierdzia” dla tych, którzy ją wspierają. Premier nakazał ludności złożyć broń i pozostać w domach, dając jednocześnie wojsku rozkaz do ataku.
W wyniku dotychczasowych działań wojskowych zginęły setki cywilów, a dziesiątki tysięcy zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów i ucieczki do Sudanu Południowego lub w głąb terytorium Etiopii. Korespondent BBC informuje, że widział etiopskie siły rozlokowane na granicy z Sudanem – jak twierdzą uchodźcy – blokujące możliwość ucieczki do tego kraju. Rząd Etiopii nie ustosunkował się do oskarżenia.
Do Sudanu przybyło już ponad 40 tys. uciekinierów z rejonu walk. Prawie połowa z nich to dzieci. Rozprzestrzeniający się gwałtownie COVID-19 jest najmniejszym z problemów, z którym borykają się pracownicy organizacji humanitarnych. „Nie ma możliwości zachowania dystansu społecznego w obozie – wyjaśnia Associated Press Mohammed Rafik Nasri, z agencji ONZ ds. uchodźców. – Ledwo radzimy sobie z zaspokojeniem podstawowych potrzeb tych, którzy przybywają, a ich liczba gwałtownie rośnie. Dziś na przykład do obozu przybywa konwój liczący 1000 osób”.
Każdego dnia pogarsza się sytuacja humanitarna. W regionie Tigraj ponad 6 milionom ludzi zaczyna brakować żywności i artykułów pierwszej potrzeby. ONZ apeluje o umożliwienie dostępu do rejonu walk neutralnym organizacjom humanitarnym w celu dostarczenia niezbędnej pomocy. W regionie Tigraj, z powodu ograniczonego dostępu i załamania komunikacji, ponad 2 mln. dzieci potrzebuje natychmiastowej pomocy humanitarnej. Unicef jest szczególnie zaniepokojony wskaźnikami niedożywienia w regionie. Wzrosło ono o jedną trzecią w latach 2019-2020, głównie z powodu plagi szarańczy pustynnej i COVID-19.
Konflikt, który wybuchł na początku listopada, między siłami zbrojnymi Etiopii, a Tigrajskim Ludowym Frontem Wyzwolenia, grozi destabilizacją całego kraju, a nawet tego regionu kontynentu. Etiopia jest bowiem kluczowym krajem w geopolitycznej układance w tzw. Rogu Afryki.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.