Od 2012 roku wychodzimy z Afganistanu. Data się nie zmieni - deklaruje minister obrony narodowej Bogdan Klich w rozmowie z "Polska The Times".
"Wspólnie z premierem, prezydentem i ministrem spraw zagranicznych wypracowaliśmy polskie stanowisko, które będzie przedstawione na szczycie NATO w Lizbonie. Generalnie w sojuszu przeważa pogląd, że misja w Afganistanie powinna trwać do 2014 roku. My uzgodniliśmy, że od 2012 roku Polska zmieni charakter swej obecności w tym kraju - z misji bojowej przemieni się w misję szkoleniową" - mówi szef MON.
Według Klicha, na razie trudno powiedzieć, w jakim tempie będzie postępowało zmniejszanie wielkości naszego kontyngentu. Wszystko będzie zależeć od warunków w prowincji Ghazni. "Bo też trzeba brać pod uwagę trzy elementy przy planowaniu zaangażowania w jakąkolwiek operację. Po pierwsze, wolę polityczną w kraju - bo to przecież w Polsce podejmuje się decyzje, w jakim zakresie angażować się w misje zagraniczne. Po drugie, rozwój sytuacji w Afganistanie. Po trzecie wreszcie, stanowisko NATO w tej kwestii - nie można jego pomijać, bo przecież sojusz jest głównym, zewnętrznym gwarantem bezpieczeństwa Polski" - akcentuje Klich.
Minister obrony narodowej ujawnił, że NATO opracowało już szczegółowe plany obrony Polski na wypadek agresji. Chce też stworzyć tarczę antyrakietową. Pełny zapis rozmowy z Bogdanem Klichem zamieszcza dziś "Polska The Times".
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.