Pakistańscy chrześcijanie apelują o światową mobilizację w obronie 45-letniej Asii Bibi. Ta matka pięciorga dzieci została skazana na śmierć za rzekome bluźnierstwo przeciwko Mahometowi.
Oskarżenie wniosły jej koleżanki z pracy, które wcześniej próbowały nakłonić ją do przejścia na islam. Kobieta opowiedziała im wówczas o Jezusie i jego śmierci na krzyżu, pytając jednocześnie, co dla nich uczynił Mahomet? To wywołało furię muzułmanek, które najpierw pobiły Bibi i jej trzy córki, a następnie, podżegane przez lokalnego imama złożyły doniesie na policję. Sąd w Nynkana skazał ją na najwyższy wymiar kary (powołując się na 3 paragraf ustawy z 1986 r. mówiący, że jeśli ktokolwiek znieważy proroka Mahometa, podlega karze śmierci). Tym samym Asia Bibi jest pierwszą kobietą skazaną na śmierć w Pakistanie za bluźnierstwo. Tamtejsze władze kościelne zwróciły się m.in. do Ojca Świętego, by wystąpił w jej obronie.
Organizacje praw człowieka przypominają, że tzw. ustawa o bluźnierstwie przyczynia się do wzrostu fanatyzmu religijnego i do załatwiania z jej pomocą prywatnych porachunków. Organizacja Human Rights Watch kolejny raz wezwała do jej zniesienia, wskazując, że nie tyle chroni ona muzułmanów, co dyskryminuje wyznawców innych religii. Obserwatorzy przypominają, że ustawa powinna być zniesiona także dlatego, iż pakistańscy muzułmanie nie respektują wyroków uniewinniających i sami wymierzają sprawiedliwość. Tak stało się w lipcu, gdy trybunał w Faisalabadzie uniewinnił dwóch braci (30-letniego Rashida Emmanuela i 36-letniego Sajida Masiha Emmanuela) od zarzutu obrazy Mahometa. Gdy wychodzili na wolność, na schodach sądu dosięgła ich seria z broni maszynowej. Także Mansur Masih, uwolniony od zarzutu bluźnierstwa, został zamordowany, gdy opuszczał sąd w Lahaurze. Co więcej, wówczas fundamentaliści zamordowali także jednego z sędziów, Arifa Iqbala Battiego, który przyczynił się do jego uniewinnienia.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.