Po wykryciu nowych lokalnych przypadków Covid-19 w Pekinie trwają w piątek masowe testy mieszkańców niektórych dzielnic. W Szanghaju zaczęto badać pracowników służby zdrowia, a według lokalnych mediów władze Hongkongu obejmą lockdownem dziesiątki tysięcy ludzi.
Poprzedniej doby w Chinach kontynentalnych zgłoszono 103 nowe zachorowania na Covid-19 w tym 94 przypadki lokalne. Nowe infekcje wykryto w Pekinie, w otaczającej go prowincji Hebei, a także w Szanghaju i prowincjach Shanxi na północy oraz Heilongjiang i Jilin na północnym wchodzie kraju - podała państwowa komisja zdrowia.
W niektórych dzielnicach stolicy Chin rozpoczęto powszechne testy przesiewowe, którym poddani mają zostać wszyscy mieszkańcy. Na publikowanych w internecie zdjęciach widać, jak tysiące osób ustawiają się na ulicach w kolejkach do punktów badań.
Pandemia Covid-19 w Chinach kontynentalnych od wielu miesięcy jest pod kontrolą. W kraju pojawiają się jednak małe ogniska zakażeń, na które władze stanowczo reagują masowymi testami i lokalnymi restrykcjami, by nie dopuścić do nawrotu pandemii na dużą skalę.
W północnej części Chin, niektóre miasta, aby opanować najnowsze ogniska zakażeń wprowadziły kwarantannę. Łącznie dziesiątki milionów ludzi objęły mniej lub bardziej surowe lockdowny. Władze wielu regionów apelują do mieszkańców, by powstrzymali się od podróży w czasie nadchodzącego Święta Wiosny.
W Szanghaju od czwartku trwają powszechne badania pracowników służby zdrowia w związku z dwoma wykrytymi niedawno przypadkami zakażeń wśród personelu medycznego.
Powyższe dane państwowej komisji zdrowia nie obejmują Hongkongu, gdzie zgłoszono w czwartek kolejnych 70 zakażeń koronawirusem. Według źródeł dziennika "South China Morning Post" władze regionu zamierzają sięgnąć po najsurowsze środki i wprowadzić lockdown w dzielnicy Yau Tsim Mong.
Od początku pandemii władze Chin kontynentalnych zgłosiły 88 804 przypadki Covid-19, a oficjalny bilans zgonów wynosi 4635. W Hongkongu wykryto do czwartku łącznie 9867 infekcji koronawirusem, a 167 zakażonych zmarło.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.