Przywódca birmańskiej armii gen. Min Aung Hlaing, który po zamachu stanu przejął władzę w kraju, bronił w poniedziałek działań wojska w swoim pierwszym przemówieniu telewizyjnym od czasu puczu, przeciwko któremu protestują dziesiątki tysięcy Birmańczyków.
Generał powtórzył stanowisko wojskowej junty, która twierdzi, że listopadowe wybory parlamentarne, wygrane przez Aung San Suu Kyi i jej Narodową Ligę na rzecz Demokracji (NLD), były nieuczciwe.
Mieszkańcy Birmy powinni kierować się faktami, a nie uczuciami - oświadczył Min Aung Hlaing, który stanął na czele wojskowego rządu, Rady Zarządzania Państwem. Zapewnił, że zorganizowane zostaną nowe wybory, a władza nad krajem zostanie przekazana ich zwycięzcom.
W wystąpieniu nadanym przez należącą do armii telewizję Myawaddy TV generał przekonywał również, że obecna sytuacja w kraju różni się od tej z 1962 i 1988 roku, gdy wojskowe zamachy stanu dawały początek dekadom represyjnej dyktatury wojska - przekazał portal magazynu "Frontier Myanmar".
Tymczasem w wielu miastach Birmy od trzech dni odbywają się masowe demonstracje przeciwko puczowi. W Naypyidaw, stolicy kraju, policja użyła w poniedziałek armatki wodnej i ostrzegła protestujących, że może rozpędzić demonstrację siłą.
Wojskowe władze utrudniają też dostęp do internetu i starają się zablokować serwisy społecznościowe, za pomocą których niezadowoleni mieszkańcy organizują się i nawołują do strajków. Na niektórych obszarach armia wprowadziła godzinę policyjną obowiązującą od godz. 20 do 4 rano - podał dziennik "Myanmar Times".
Demokratycznie wybrani posłowie NLD odmówili uznania wojskowego rządu i powołali własny komitet reprezentacyjny. Zwrócili się do dyplomatów ONZ i parlamentów za granicą, by w oficjalnych sprawach kontaktowali się z nimi, a nie z juntą - przekazał portal Irrawady.
Obecne demonstracje są największymi w Birmie od 2007 roku, gdy wspierana przez buddyjskich mnichów "szafranowa rewolucja" zapoczątkowała proces stopniowego rozluźniania wojskowej dyktatury i przekazywania władzy cywilnym rządom. Ten proces został nagle przerwany przez zamach stanu z 1 lutego.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.