- Trzęsienie ziemi, którego magnitudę wstępnie oceniono na 7,1 zaobserwowano w sobotę u wybrzeża Japonii w pobliżu prefektury Fukushima. Na razie nie wydano ostrzeżenia o tsunami, ale wstrząsy były odczuwalne w Tokio - podała Japońska Agencja Meteorologiczna.
Hipocentrum wstrząsu znajdowało się na głębokości 36 km. Na razie nie wiadomo, jak oddalone od wybrzeża było epicentrum. Nie ma informacji o ofiarach lub zniszczeniach, ale około 900 tys. gospodarstw domowych w okolicach Tokio jest pozbawionych prądu.
Zarząd elektrowni jądrowej Fukushima poinformował, że nie ma niepokojących sygnałów ani anomalii w pracy siłowni.
Premier Japonii Yoshihide Suga zwołał w trybie pilnym posiedzenie rządu w związku z trzęsieniem ziemi.
Prawie 10 lat temu na skutek trzęsienia ziemi i tsunami w prefekturze Fukushima doszło do katastrofy w tamtejszej elektrowni nuklearnej. Była to najpoważniejsza katastrofa nuklearna od czasu awarii w elektrowni jądrowej w Czarnobylu w 1986 roku.
Trzęsienie ziemi i tsunami w marcu 2011 roku bezpośrednio spowodowały śmierć 18 430 osób, ale ciała tylko 15 897 zostały odnalezione; 3 700 osób zmarło w późniejszym okresie. (PAP)
fit/ akl/
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.