Maalim Seif Sharif Hamad, wiceprezydent autonomicznego archipelagu Zanzibar należącego do Tanzanii, zmarł w środę w wieku 77 lat na Covid-19. Fakt ten podważa popularny w tym kraju pogląd polityków, że Tanzania jest "wolna" od koronawirusa.
Jak przekazała agencja Bloomberg, Hamad przebywał w szpitalu od zeszłego tygodnia. Oprócz niego, na Covid-19 cierpieli także członkowie jego rodziny, w tym żona. Prezydent Hussein Mwinyi kiedy podawał informację o śmierci w narodowej telewizji nie powiedział o przyczynie zgonu.
Hamad był przedstawicielem opozycyjnej tanzańskiej partii ACT-Wazalendo, uformował w zeszłym roku rząd jedności narodowej na Zanzibarze. Od 1995 r. ubiegał się sześć razy o najwyższy urząd na archipelagu, ale przegrywał.
Prezydent Tanzanii John Maufuli utrzymuje, że ten kraj jest wolny od koronawirusa. Nie wprowadzono ograniczeń, odradza się noszenie maseczek i od kwietnie zakazał ujawniania danych o zakażeniach, co czyni Tanzanię kolejnym obok Korei Północnej państwem na świecie, w którym nie publikuje się danych o Covid-19.
"Jestem głęboko zasmucony wieścią o śmierci Maalima Seifa Sharifa Hamada" - napisał na swoim Twitterze prezydent Tanzanii.
Po tym jak ostatnio wzrosła tam liczba hospitalizacji i śmierci związanych z koronawirusem, rzecznik prasowy tanzańskiego rządu Hassan Abbasi powiedział BBC, że "nie mówiono, że Tanzania jest wolna od wirusa, tylko że prezydent miał na myśli, że wirus w tym kraju jest pod kontrolą".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.