Kryzys zobowiązuje do poszukiwań

Na pytanie Petera Seewalda, czy zadłużenie państw „nie jest również szalenie ważnym problemem moralnym papież odpowiada: „Naturalnie, ponieważ żyjemy na koszt przyszłych generacji. Pod tym względem widzi się, że żyjemy w nieprawdzie”.

Ludzie w krajach zadłużonych, m.in. w Niemczech i USA żyją „pozornie”, a wielkie zadłużenie jest przy tym traktowane jako coś, co po prostu trzeba przyjąć – krytykuje Benedykt XVI. W teorii wszyscy rozumieją, że ”potrzebne byłoby opamiętanie, aby na nowo rozpoznać, co rzeczywiście jest możliwe, co można i co powinno się”. 

Papież domaga się globalnego rachunku sumienia, który należy przeprowadzić poza poszczególnymi planami finansowymi. Zaznacza, że „w spojrzeniu na działalność gospodarczą konieczna jest również norma miłości bliźniego, zorientowana na wolę Boga, a nie tylko nasze życzenia”, tak jak o tym napisał w swojej encyklice społecznej "Caritas in veritate".

Wskazując na encyklikę „Caritas in veritate" na temat kryzysu pisze arcybiskup Monachium i Fryzyngi kard. Marx w artykule zamieszczonym w niemieckim dzienniku gospodarczym "Handelsblatt". Przypomina w nim, że papież mówi w swojej książce, że kryzys zobowiązuje do poszukiwania nowych dróg planowania i nowych reguł. „Jak na razie nie daje się stwierdzić, że kryzys rzeczywiście stał się miejscem uczenia się, a na pewno nie jest wyzwaniem, kierowanym etycznym imperatywem, inspirującym do budowy porządkujących ram zarówno na płaszczyźnie światowej i europejskiej, jak również na poziomie firm i banków” – skrytykował abp Marx.

Arcybiskup Monachium opowiada się w artykule za podatkiem od transakcji finansowych i większego opodatkowania dochodów z majątku. Jego zdaniem redukcja zadłużenia jest "jednym z najpilniejszych zadań odpowiedzialnej polityki gospodarczej i fiskalnej", a sprawiedliwość wobec pokoleń wymaga redukcji tego długu i to już dziś”. W przeciwnym razie nasze pokolenie pozostawi, poprzez obsługę zadłużenia, przyszłym generacjom niezdolne do działania, sparaliżowane państwo".

Abp Marx wskazuje na podjęcie odważnych kroków, tak po stronie tylko przychodów, jak i wydatków. "Mogę tylko ostrzegać, aby nie zaniechać teraz zdecydowanego działania tylko dlatego, że zmniejsza się ciśnienie z zewnątrz. Ten kto nic nie robi dzisiaj, jutro, w trudniejszej sytuacji gospodarczej, poniesie tego konsekwencje” – napisał metropolita Monachium i Fryzyngi.